Setka chyba nie pęknieSetka chyba nie pęknie |
27.08.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Zwiększona liczba urodzeń była widoczna już kilka miesięcy temu, ale dopiero sierpień okazał się przełomowy. - Pierwsza połowa sierpnia tak wskazywała, że tutaj setka pęknie - mówi ordynator. - Ale już teraz widzimy, że nie, chociaż rzeczywiście będzie statystycznie więcej dzieci niż w latach ubiegłych. Do tej pory w głogowskim szpitalu przychodziło na świat 70 dzieci miesięcznie. Już wiadomo, że w sierpniu ta liczba zwiększy się o około 20. Przyczyn tego zjawiska jest kilka. - Z jednej strony może to być związane z migracją pacjentek - wyjaśnia M. Kowalczyk. - Bo tak, jak głogowianki jeżdżą rodzić gdzie indziej, tak do nas trafiają pacjentki spoza powiatu. Może jest też coraz większe przekonanie do naszego głogowskiego oddziału - dodaje. Najważniejsza przyczyna jest jednak inna. - Od kolegów odbieram takie sygnały, że nie tylko w Głogowie ta liczba rośnie. Jest to związane z tym, że rodzą panie z wyżu demograficznego. Wiele szpitali w kraju nie jest w stanie przyjąć wszystkich zgłaszających się pacjentek, gdyż wcześniej zmniejszono limity przyjęć. - W Głogowie nie ma w tej chwili problemu z brakiem łóżek - dodaje ordynator. - Myślę, że poradzimy sobie ze zwiększoną liczbą urodzeń. Gdyby nam brakowało łóżek, to doraźnie jesteśmy w stanie zrobić przesunięcie między ginekologią a położnictwem. Docelowo będziemy ewentualnie rozmawiali z Narodowym Funduszem Zdrowia, by te limity przyjęć zwiększać - kończy. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama