Nowy inwestor w Krainie RadościNowy inwestor w Krainie Radości |
23.05.2008. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Temat przedszkola wypłynął kilkanaście dni temu, kiedy zwolniona dyscyplinarnie dyrektorka opowiedziała o wszystkim mediom. Chodziło o liczne zaniedbania w prowadzeniu placówki, jakich miał dopuścić się Paweł Bladocha. W obronie Agnieszki Trybulskiej stanęła część rodziców. Zapowiedzieli nawet, że wypiszą swoje dzieci z Krainy Radości, jeśli przedszkole nadal będzie prowadził Paweł Bladocha. Prezesowi wcale to nie przeszkadza. - Gorąco zachęcam tych, którzy chcą wypisać swoje dzieci, aby to zrobili. Zostali oni ewidentnie okłamani i zaszczuci przez panią Trybulską. Skoro są po stronie oszusta i malwersanta, to niech tam zostaną. Części z nich pomyliły się czasy obecne z PRL-em, kiedy się wszystkim wszystko należy. Poza tym większość z nich do tej pory nie zapłaciła czesnego z ten miesiąc - powiedział Radiu Elka Paweł Bladocha. Prezesowi nie podoba się sposób, w jaki pracownicy chcą rozwiązać problem. Jak mówi, zależy im wyłącznie na odebraniu mu placówki i przejęcie jej na swoją własność. - Robią wszystko, żeby zdyskredytować mnie w oczach rodziców. Robią to na tyle skutecznie, że kilkoro rodziców nabrało się na to - dodał P. Bladocha. Prezes już zadbał o przyszłość przedszkola i podjął kroki, by nie zostało zamknięte. - Znaleźliśmy nowego inwestora, który od czerwca będzie prowadził zajęcia w placówce, a od stycznia definitywnie przejmie przedszkole. Odpowiednie kroki podjęła też zwolniona dyrektorka - Agnieszka Trybulska. - W tej chwili czekam na wyznaczenie terminu sprawy sądowej. Zastanawiam się również nad podjęciem kolejnych kroków, ponieważ nie pozwolę sobie na to, by szargano moim dobrym imieniem i oskarżał mnie o malwersacje finansowe - powiedziała nam A. Trybulska. - Z tego co wiem, to wszyscy czekają teraz na tajemniczego inwestora i zastanawiają się, co będzie dalej. Ja zajmuję się teraz wyłącznie sprawą mojego zwolnienia - dodała. Byłą dyrektorkę dziwi pomysł sprzedaży przedszkola nowemu inwestorowi, bowiem ani lokal, ani sprzęt znajdujący się w placówce nie są własnością Pawła Bladochy. Według niej, jedyne co mógłby sprzedać prezes, to swoje zadłużenie i zobowiązania płatnicze wobec pracowników. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama