Start Piłka nożna Cel osiągnięty, czas na Elanę
Cel osiągnięty, czas na ElanęCel osiągnięty, czas na Elanę |
06.11.2010. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Zielonogórzanie postawili twarde warunki gry i gdyby wykorzystali rzut karny, kto, wie, jak potoczyłyby się losy tego pojedynku. Cel Miedzi Legnica został osiągnięty. Podopieczni trenera Janusza Kudyby byli zdecydowanymi faworytami spotkania w Zielonej Górze. Pierwsza połowa była dość wyrównana. Największe zagrożenie pod bramką gości stwarzał Rafał Duchnowski, super snajper zielonogórzan. W 17 min. gry grupa najwierniejszych kibiców Miedzi miała powody do radości. Paweł Kowal precyzyjnym strzałem z kilkunastu metrów pokonał golkipera Lechii. Kilka minut później legniccy kiboice zamarli. Michał Żółtowski sfaulował w polu karnym Duchnowskiego i sędzia podyktował rzut karny. Egzekutorem był sam poszkodowany, ale na szczęście dla Miedzi, Duchnowski trafił w poprzeczkę. Pod koniec pierwszej połowy z murawy zszedł Tomasz Jarzębowski. w zamieszaniu pod bramką Lechii, "Jarza" boleśnie zderzył się z golkiperem gospodarzy. Ekslegionista z rozciętą wargą został odwieziony do szpitala, gdzie założono mu szwy. Po zmianie stron, to legniczanie nadawali już ton gry. Mecz zrobił się ostry. Posypał się grad żółtych kartek. W 76. min. drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Damian Paszliński. Ostatni kwadrans "Miedzianka" grała w dziesiątkę. Gospodarze nie wykorzystali przewagi i tylko za sprawą niewykorzystania idealnych okazji przez legniczan, rozmiar porażki jest mniejszy. - Mecz rzeczywiście był ciężki. Do tego fatalna aura, przy padającym deszczu, na grząskiej murawie łatwo było o błędy. Po stracie Paszlińskiego graliśmy o utrzymanie wyniku ale też o podwyższenie. Bo gdyby Kowal i Ochota wykorzystali swoje sytuacje, byłoby po meczu - ocenia Janusz Kudyba, trener Miedzi Legnica. Za tydzień ostatnia kolejka pierwszej rundy. 13 listopada na stadionie Orła Białego legniczanie podejmą Elanę Toruń, która dziś sensacyjnie zremisowała u siebie z Górnikiem Wałbrzych 2:2. Niespodzianką jest także porażka na własnym stadionie lidera tabeli Olimpii Grudziądz z GKS Tychy 2:3. W tabeli Miedź jest trzecia z dorobkiem 28 punktów i traci już tylko trzy do Olimpii. Jeśli za tydzień legniczanie wygrają z Elaną, a Zawisza Bydgoszcz przegra w Żaganiu z Czarnymi, do wiosny Miedź będzie wiceliderem tabeli II ligi. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama