Barbórkowy prezent od siatkarzy

Lubin. Dziewięć kolejek i dziewięć zwycięstw – to bilans siatkarzy Cuprum Mundo w zakończonej dziś pierwszej rundzie II-ligowych zmagań. Ekipa Dominika Fristera jest zdecydowanym liderem, wyprzedzając drugą ekipę w tabeli o sześć punktów. Dziś lubinianie ograli Czarnych Wirex Rząśnia 3:1.

Zanim rozpoczęły się sportowe emocje, kibice oraz obie drużyny wysłuchali hymnu górniczego, który odegrała zasiadająca na trybunach orkiestra zakładowa ZG Lubin. Przed rozpoczęciem spotkania dyrektor lubińskiej kopalni wręczył zawodnikom obu drużyn oraz sędziom upominki z okazji Barbórki. Potem już rozgorzała emocjonująca walka na parkiecie.


Gospodarze mogą mówić o sporym pechu. Nie dość, że przystąpili do meczu bez swojego pierwszego rozgrywającego, to już na początku pierwszego seta stracili Szymona Kosteckiego, który skręcił nogę w kolanie. Już pierwszy set pokazał, że kibice będą świadkami siatkarskiej uczty. Długie wymiany, efektowne bloki i potężne ataki - tym raczyli publiczność siatkarze obu ekip. W samej końcówce Szymon Piórkowski złapał zawodnika Czarnych na pojedynczym bloku. Po chwili przyjezdni popełnili błąd i przegrali 23:25. W drugim secie również trwałą zacięta walka, ale tym razem górą byli goście 25:21. Set trzeci to szarpana gra. Zaczęło się od 2:0 dla Czarnych. Po kolejnych piłkach było już 6:3 dla Cuprum. W środku partii Wirex prowadził 16:15, ale ostatecznie to miejscowi zwyciężyli 25:20. Najwięcej emocji dostarczył kibicom set czwarty. Mundo prowadziło już 16:11, ale doprowadziło do nerwowej końcówki. Ostatecznie lubinianie wygrali 29:27 i cały mecz 3:1.

- Wirex pokazał , że będzie się liczył w walce o awans. Trapią nas kontuzje, ale udało się wygrać. Chcemy wygrywać wszystkie mecze i zająć pierwsze miejsce na koniec sezonu. Na razie jesteśmy w połowie drogi - podsumował Damian Dykas.

- Mieliśmy dwa dni na to, żeby przygotować zespół z nowym rozgrywającym. Jego zmiennik spisał się bardzo dobrze. Czarni zagrali dobry, ale i my i oni byli osłabieni. Darek Parkitny wyciska z Rzaśni ostatnie soki. Liczy się dziewiąta kolejna wygrana i pierwsze miejsce w lidze. Po cichu liczyłem na to, że wygramy wszystkie mecze - podsumował trener Dominik Frister. (lw)

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.