Podwyżki odroczone do lipca |
28.03.2012. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Zmiany cen miały nastąpić już na początku roku, potem przesunięto tę decyzję na marzec. Wczoraj ponownie nie uchwalono nowych stawek. Burmistrz Wiesław Wabik tłumaczy, że ustalanie taryf to skomplikowany proces. - Budowanie nowego systemu taryfowego wymaga sporego nakładu pracy. Do tej pory mieliśmy za mało czasu, by te taryfy były doskonałe i czytelne dla mieszkańców. Musimy jeszcze dopracować ten system, by wprowadzić go bez przeszkód od początku lipca - tłumaczy W. Wabik. Skoro ustalanie taryf w innych gminach udaje się bez większych problemów, dlaczego wciąż nie ma ich w Polkowicach? Powód jest jeden - konflikt między dobrem mieszkańców, a sytuacją finansową miasta. W budżecie brakuje pieniędzy na dopłaty, lecz władze gminy wzbraniają się przed podwyżkami i chcą jak najdłużej utrzymywać obecne stawki. Widać przy tym konflikt między przewodniczącym rady, burmistrzem i prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Miejskiej. Emilian Stańczyszyn podkreśla, że najważniejsze jest dobro polkowiczan i gmina powinna ustalać maksymalnie wysokie dopłaty. Wiesław Wabik jest ostrożny w tych ocenach, bo musi dbać o finanse gminy. Natomiast Tadeusz Żmigrodzki chce, by przedsiębiorstwo otrzymywało możliwie największe wpływy, bez względu czy od mieszkańców, czy z budżetu gminy. Dodajmy, że kwota, o jaką toczy się batalia, to około 5 mln zł rocznie, czyli 2 procent budżetu Polkowic. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama