Lasy Państwowe czekają na wyniki śledztwa |
24.09.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 O całej sprawie informowaliśmy w sobotę. 33-letni nadleśniczy Damian M. komendant lubińskiej Straży Leśnej, 37-letni Marcin P. zostali zatrzymani przez policję w ubiegłym tygodniu. Legnicka prokuratura zarzuca im przekroczenie uprawnień przy przeprowadzeniu przetargu na zakup służbowej terenowej toyoty. Zdaniem prokuratury obaj urzędnicy mieli rozpisać przetarg pod konkretnego dostawcę samochodu wartego 174,5 tys. zł eliminując w ten sposób konkurencję. Obaj przyznali się do winy, złożyli wyjaśnienia, twierdzili, że celem ich działania miało być pozyskanie najlepszego i najmniej awaryjnego samochodu dla Straży Leśnej. Aferą przetargową w lubińskim nadleśnictwie zaskoczeni są przełożeni Damiana M. i Marcina P. - My pragniemy sprawnego i dogłębnego przeprowadzenia postępowania i wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej sprawy. Jesteśmy gotowi do współpracy i liczymy, że jak najszybciej uda się wyjaśnić tę sprawę. Do tej pory wobec tych pracowników nie było żadnych zarzutów z naszej strony, tym bardziej zastanawiające jest, że ta sprawa dotknęła akurat ich. Z drugiej strony mamy świadomość, że takie postępowania odbywają się w całej Polsce i kwestia zamówień publicznych jest ewentualną przyczyną tego, że niejasne przepisy ustawy o zamówieniach publicznych mogą być akurat w różny sposób interpretowane i pod wątpliwość może być stawiana cała procedura postępowań w kwestii zamówień publicznych - komentuje Marek Zięba z zespołu komunikacji społecznej wrocławskiego oddziału Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Niewykluczone, że do podobnego naruszenia prawa doszło też w innych nadleśnictwach na terenie Dolnego Śląska. - Nie znamy szczegółów takich wystąpień w związku z tym trudno komentować, czy podobne przypadki miały miejsce w naszych placówkach. Natomiast, my cały czas mamy instytucje kontrolne w ramach Lasów Państwowych, które wypełniają swoje obowiązki, w związku z czym kontrole w nadleśnictwach odbywają się na bieżąco i w sposób ciągły - dodaje Zięba. Wobec Damiana M. i Marcina P. prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie po 20 tys. zł. oraz zawieszenia w czynnościach służbowych. Obaj byli działaczami koła leśników Platformy Obywatelskiej. Lubińskim nadleśnictwem kieruje teraz dotychczasowy zastępca nadleśniczego. Za przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz naruszenie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. (tom)
reklama
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama