Start Piłka nożna Przeziębiona Miedź kontra "gieksa" z pustą kasą
Przeziębiona Miedź kontra "gieksa" z pustą kasą |
12.10.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 W zespole Miedzi szaleje grypa. Najpierw wirus skutecznie powalił z nóg najlepszego snajpera Jakuba Grzegorzewskiego, teraz w łóżku wylądowali Łuszkiewicz i Hempel. W meczu z "gieksą" zabraknie też kontuzjowanego bramkarza Bledzewskiego. Szeroka kadra Miedzianki i tak pozwala trenerowi wystawić optymalny skład. Zupełnia inna atmosfera panuje w Katowicach. Od kilku miesięcy piłkarze nie dostają wypłat, odmówili nawet udziału w treningach, ale z Miedzią zagrają podbudowani trzema ostatnimi zwycięstwami w lidze. - Tam jest niesamowita symbioza piłkarzy z kibicami i te problemy, z którymi boryka się klub kompletnie znikną w tunelu. Na wypłacalną Miedź tym bardziej się sprężą, będą mocno zmobilizowani, żeby ten mecz wygrać. My przeanalizowaliśmy ostatnie spotkanie z Arką, wyciągnęliśmy wnioski, co z tego, że sportowo ich zbiliśmy całkowicie, skoro nie przełożyło się to na wynik. Liczą nokauty, a takim nokautem był Tomek Jarzębowski, który strzelił zwycięskiego gola. W meczu z GKS-em na pewno musimy uważać na bramkostrzelnego Pitrego, nie mają żadnych osłabień, typowy układ 4-2-3-1 z bardzo mocnym środkiem pola. Ja na pewno systemu nie zmienię, zastanawiam się, czy nie wyjdziemy też na 4-2-3-1 po powrocie do składu Grzegorzewskiego - mówi trener Miedzi, Bogusław Baniak. Początek wyjazdowego spotkania Miedzi z GKS-em dziś o godz. 19. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama