Start Piłka nożna Zabójcza Miedzianka odprawiła Wartę z kwitkiem
Zabójcza Miedzianka odprawiła Wartę z kwitkiem |
11.11.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Zdecydowanym faworytem dzisiejszego pojedynku byli legniczanie, ale to ekipa Czesława Owczarka zaskoczyła wszystkich kibiców zgromadzonych na stadionie przy Orła Białego. Jużw 4. minucie gry niefrasobliwość defensorów Miedzi wykorzystał Tomasz Magdziarz i Warta objęła prowadzenie. Stracona bramka tak podrażniła ambicje gospodarzy, że sześć minut później Wojciech Łobodziński w zamieszaniu podbramkowym pokonał Lisa. W 13. minucie było już 2:0 dla Miedzianki. Tym razem precyzyjnie głową uderzył Zbigniew Zakrzewski. W 34. min. na 3:1 podwyższył Marcin Nowacki, który w sytuacji "sam na sam" założył "siatę" golkiperowi Warty. Tuż przed przerwą poznaniaków dobił Łobodziński i do szatni Miedzianka wygrywała już 4:1. Po zmianie stron podopieczni trenera Owczarka chcieli cokolwiek zmienić. W 55. min. w polu karnym Miedzi nieprzepisowo powstrzymany został Magdziarz i główny abiter wskazał na "wapno". Jedenastkę pewnie wykonał Bartczak. W 76. min. Adrian Bartkowiak tak niefortunnie wybijał piłkę z pola karnego, że pokonał własnego bramkarza i Miedzianka prowadziła 5:2. Więcej goli już nie padło. - Oczywiście cieszymy się z tego zwycięstwa. Na początku goście zaskoczyli nas tą bramką, ale później wszystko układało się już po naszej myśli. Nacieszymy się tym zwycięstwem pewnie dwa dni, a potem będziemy już myśleć o meczu wyjazdowym z Cracovią - powiedział najlepszy dziś na boisku Wojciech Łobodziński. Na pomeczowej konferencji prasowej euforią tryskał tylko trener Miedzianki. - Strzelając pierwszą bramkę już na otwarciu meczu Warta nas mocno podrażniła. Nie tak wyobrażaliśmy sobie pierwsze minuty, ale w miarę upływu czasu to my przejęliśmy inicjatywę wykorzystując w pierwszej połowie wszystkie strzały oddane na bramkę rywala. To były cztery strzały i cztery gole, takiej skuteczności życzyłbym sobie zawsze. W drugiej połowie chyba główny arbiter chciał pomóc Warcie, bo nie rozumiem decyzji o podyktowaniu rzutu karnego. Moim zdaniem nie było faulu - skomentował Bogusław Baniak. Miedzianka ma na swoim koncie 28 punktów, zajmuje szóste miejsce w tabeli, tracąc do drugiej Termalici cztery oczka. Legniczanie mają jednak w zanadrzu zaległe spotkanie u siebie z Dolcanem Ząbki, a w najbliższą sobotę, 17 listopada, w hicie kolejki zagrają w Krakowie. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama