Przegrał proces o żarówkę

Lubiński sąd uznał Ryszarda Dubiańskiego winnego uszkodzenia opakowania, w której znajdowała się domowa żarówka. 69-letni mieszkaniec Lubina otrzymał naganę, musi też zapłacić 100 złotych kosztów postępowania. Obwiniony uważa wyrok sądu za hańbiący. "Będę się odwoływał do wyższej instancji. Za lizaka zamknęli to mogą mnie za żarówkę posadzić", komentował na gorąco Dubiański. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd uznał mieszkańca Lubina winnego umyślnego zniszczenia opakowania z żarówką "czyniąc ten towar niezdatnym do dalszej sprzedaży" i za to skazał go na karę nagany i pokrycie kosztów postępowania sądowego. W ocenie sądu wina Ryszarda Dubiańskiego nie budzi żadnej wątpliwości. - W sprawie bezsporne jest, że obwiniony uszkodził opakowanie żarówki LED przez rozdarcie. Bezsporne jest również, że uszkodzenie jest trwałe, bo sposób opakowania żarówki, tj. plastikowa obudowa z przyklejoną do niej z tyłu tekturą był taki, że nie było możliwe bezinwazyjne otwarcie i ponowne zamknięcie tego opakowania. Obwiniony nie przyznał się jednak do zarzucanego mu czynu i prezentował stanowisko, że jako klient uprawniony był do otwarcia żarówki celem sprawdzenia jej działania. Sąd nie podziela stanowiska

obwinionego, bo właścicielem całego towaru wyłożonego na półkach w markecie jest sklep. Klient nie jest uprawiony do samodzielnego i dowolnego otwierania towaru, który znajduje się w szczelnie zamkniętych opakowaniach. Żaden przepis prawa nie daje klientom takiego uprawnienia - uzasadniała sędzia Julita Marek - Naskrętska, przewodnicząca składu orzekającego.

Sąd zauważył, że obwiniony klient lubińskiego supermarketu nie przedstawił dowodów na swoją rację, a na zapisie monitoringu przemysłowego nie widać, by prosił jakąś pracownicę sklepu o możliwość otwarcia opakowania, o czym przekonywał na ostatniej rozprawie. - Sprzedawca jest zobowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży odpowiednie warunki techniczno - organizacyjne umożliwiające wyboru rzeczy sprzedanej i sprawdzenie jej jakości i kompletności. Celem umożliwienia klientom sprawdzenia towaru, w tym również takiego, który jest szczelnie opakowany, sklepy często udostępniają testery. W tym wypadku w sklepie znajdowały się testery żarówek. Na listwie wkręcone były żarówki oferowane do sprzedaży, a znajdujące się w szczelnie zamkniętych opakowaniach. To, że na listwie nie było konkretnego modelu, ktory chciał kupić obwiniony, nie oznacza, że klient był uprawniony do samodzielnego otwarcia sobie takiej żarówki, by ją sprawdzić. W takiej sytuacji mógł on, a nawet powinien udać się do obsługi sklepu z tą konkretną żarówką i zapytać pracownika, czy może mu otworzyć te opakowanie w celu sprawdzenia towaru. Prawdopodobnie obwiniony uzyskałby zgodę, a jeśli nie, to mógłby taki towar kupić, a następnie zwrócić w ramach przysługujących mu jako konsumentowi uprawnień lub w ogóle zrezygnować z zakupu - dodaje sędzia Marek - Naskrętska.

Skazany za żarówkę Ryszard Dubiański nie krył rozczarowania z sentencji wyroku. - Albo apelacja albo będzie trzeba iść siedzieć do więzienia. To jest nie do pomyślenia, co to tutaj było w sądzie. Na nagraniu w ogóle nie było widać, że ja rozdarłem to opakowanie, tylko je normalnie, spokojnie otworzyłem. Zachowałem się, jak w każdym innym sklepie. To jest hańba. To już nie chodzi o te sto złotych czy 44,40 zł, ale o zasadę. Sprzedają tam wadliwy towar, ta konkretna żarówka nie nadawała się do eksploatacji, bo po nagrzaniu mogła eksplodować. Sędzia mówi, że celowo uszkodziłem opakowanie. Bzdura. Policjanci, którzy przyjechali do marketu wtedy napisali tylko to, co ochroniarz im powiedział. Poszło to na komendę i tam napisali, że celowo uszkodziłem opakowanie. To po co ja poszedłem do marketu? Żeby kupić żarówkę, czy żeby uszkodzić celowo opakowanie. Jakbym chciał zniszczyć opakowanie, to wszystkie bym zniszczył, a nie jedną - drwił pan Ryszard.

15 stycznia pan Ryszard , z wykształcenia elektronik, wybrał się do jednego z lubińskich marketów, by kupić zwykłą żarówkę. Gdy był na stoisku oświetleniowym postanowił sprawdzić jakość wybranej żarówki tak, by - jak sam mówił - nie grzała, a świeciła. Uważa, że po zgodzie jednej z pracownik marketu, rozpakował opakowanie w taki sposób, by je nie uszkodzić. Gdy żarówka nie spełniła jego oczekiwań, schował ją do opakowania i odłożył na półkę. Po przejściu przez kasy został zatrzymany przez ochroniarzy, którzy nakazali mu zapłacić za uszkodzone opakowanie z żarówką, które kosztowało 44,40 zł.

Komentarze (25)

1. Dodane przez seba, w dniu - 05-05-2015 14:34 BRAWO POLSKA! BRAWO SPRAWIEDLIWOŚĆ! MAMY ZŁAPANEGO CHULIGANA, WIWAT POLICJA I SADY... OJ PEWNIE TEZ MNIE ZAMKNA ZA "RADOSC"

2. Dodane przez x- men, w dniu - 05-05-2015 14:59 Zenuacy jest nasz wymiar sprawiedliwosci zenada totalna To w ogole nie powinno trafic na wokande... Trudno powstrzymac sie od smiechu Jestem pewien ze inny sad uzna inaczej i wyrok bedzie pozytywny dla" winnego "

3. Dodane przez r., w dniu - 05-05-2015 17:55 Dlaczego nie podacie co to za bandycki sklep?

4. Dodane przez heksoda, w dniu - 05-05-2015 18:21 REAL Auchan Lubin i wszystko jasne.

5. Dodane przez mba, w dniu - 05-05-2015 19:23 a gdzie byli wtedy jego rodzice?

6. Dodane przez dgl, w dniu - 05-05-2015 19:33 wyrok sprawiedliwy ...ciekawie jak by każdy cukrzyk chciał sprawdzać w torebkach czy cukier slodki....dziwie sie popierającym tego dziadka ...też jestem elektonikiem ... z niech H** nie elektronik jak nie potrafil odczytać po danych na opakowaniu... ja moge probować piwo czy ma gaz !!!!! Lubinska ciemnoto ,nie wolno otwierać opakowań niektorych towarow !!!! nie wiem czy sQmacie ....

7. Dodane przez olo, w dniu - 05-05-2015 20:16 dgl ty naprawdę masz zanik mózgu samo dgl mówi za siebie,sady i policja mogą się teraz pochwalić wskaźnikiem wykrywalności gdy bandyci śmieją się z tych skorumpowanych instytucji które nie za bardzo chcą ich ścigać bo albo biorą w łapę albo nie chcą się im narażać

8. Dodane przez maturzysta, w dniu - 05-05-2015 21:23 te opakowanie?  Panie Tomku matura do powtórki,chyba, że jej Pan nie ma.  Powinno być to opakowanie, "te" dotyczy l.mn.

9. Dodane przez Centrino, w dniu - 05-05-2015 23:22 To po co tester żarówek w sklepie jak nie można na nim wypróbować żarówki, którą sobie zamierzam kupić. Dlaczego dane tego człowieka są podane a beznadziejnego sklepu już nie??

10. Dodane przez arti, w dniu - 05-05-2015 23:32 dgl i wszystko jasne

11. Dodane przez Johny, w dniu - 06-05-2015 07:46 do kom.6. Popieram i niech dziadek pieniacz zrozumie, że niestety ale opakowań rozrywać nie można. Dorobił sobie "historię do tego zdarzenia i udaje kozaka. Sam byłem świadkiem jak Pani otworzyła majonez, a jak zapytałem dlaczego to zrobiła, to powiedziała: muszę sprawdzić czy jest żółty. Albo obmacywanie pieczywa. Niestety tak niektórzy zachowują się. Dziadku zapłać i nie pajacuj!

12. Dodane przez lux, w dniu - 06-05-2015 08:40 Warcholstwo i koltunstwo w natarciu.

13. Dodane przez Szekonabazura, w dniu - 06-05-2015 10:55 Do kom.6. Popieram.Dziadek najwidoczniej jest wyznawcą zasady klient nasz pan a skoro pan to mu wszystko wolno.Wielokrotnie stojąc w kolejce byłem świadkiem chamstwa i arogancji niedowartościowanych klientów budujących swoje poczucie wartości gnojąc kasjerki.Stary dziad rozerwał opakowanie i nawet nie pomyślał że sklep na końcu i tak wyjdzie na plus bo odbije to sobie na pracownikach po inwentaryzacji ,nie wiem ile się zarabia w takich sklepach ale strzele w ciemno że to pewnie nie są kokosy.No ale w końcu klient nasz pan.Ktoś wyprodukował żarówkę zapakowaną w taki a nie inny sposób ,nie chcesz nie kupujesz rozrywasz kupujesz .

14. Dodane przez gotoxy76, w dniu - 06-05-2015 12:02 Nie wiem co właściciel sklepu ,który zdecydował oddać sprawę o zniszczenie opakowania żarówki do sądu, miał z matematyki Przypadek pierwszy: sąd nakazuje oddać sklepowi pieniądze za żarówkę. Nie wiem jaką marżę narzuca sklep ,ale powiedzmy dla przykładu 20 procent. Sklep odzyskuje ok. 8zł. Jeżeli żarówkę w zniszczonym opakowaniu sprzeda jeszcze za pół ceny to 4zł. To jest zysk sklepu. Co traci? Klienta.   Przypadek drugi. Sklep przeprasza ,że nie ma żarówki której szuka klient i sprowadza taką żarówkę dla niego. Sklep traci 4 lub 8 zł. Sprzedaje żarówkę ,której szukał klient. Zyskuje 8zł jeżeli będzie w tej samej cenie i już jest na 0. Co ważniejsze zyskuje zadowolonego klienta, który biorąc pod uwagę jak jest traktowany w tym sklepie, zadowolony robi następne zakupy przy najbliższej okazji. Idzie długi weekend. Kupuje napoje ,mięso i inne produkty. Wydaje 100zł co nie jest wcale dużą sumą za zakupy w supermarkecie Sklep zyskuje 20zł. Są to tylko jedne zakupy zadowolonego klienta ile jeszcze produktów zakupi w sklepie ,który dobrze go potraktował? Na którym z podanych przypadków sklep bardziej zyskał?

15. Dodane przez guru, w dniu - 06-05-2015 13:34 lubie pomidory i ogorki najbardziej

16. Dodane przez ratownik, w dniu - 06-05-2015 14:29 ach te lubinioki.

17. Dodane przez Iza, w dniu - 06-05-2015 14:44 bardzo dobrze mu tak, nie wszystko można tak sobie otworzyć. Skoro żarówka była zamknięta w szczelnym opakowaniu to wiadomo, że po rozdarciu nikt już tego nie kupi. To tak jakby rozdarł opakowanie z bateriami i sprawdził czy działają a później odłożył na półkę. Wiadomo że nikt tego nie kupi!!!

18. Dodane przez cóż, w dniu - 07-05-2015 00:33 Powód z pozoru błahy, ale czy na pewno. Idąc do pierwszego lepszego sklepu zdarza mi się znaleźć gazety bez próbek w środku lub właśnie otwarte pudełka gdzie wcześniej byla naklejka świadcząca o jakości produktu i jego oryginalności. Po to są doradcy w sklepie by pokazać taką żarówkę, a niszczenie opakowań, zrywanie plomb zaniża wartość produktu. Przykre ale prawdziwe. Dziwią mnie osoby oburzone wyrokiem. Czy zatem klientowi wolno pójść do sklepu i wypsikać dezodorant, wylać balsam w celu wypróbowania, wymalować się szminką, która nie jest testerem? Ludzie macają pieczywo, otwierają słoiki, zabawki, widziałam też otwarty proszek do prania. Nie dla niszczenia cudzego mienia!

19. Dodane przez opakowanie, w dniu - 07-05-2015 00:38 Oryginalne opakowanie wymyslił producent dla pewności że kupujemy nowe i z gwarancją jakości. Uniewinnienie Pana spowodowało by w tym ciemnym narodzie, że zaczęliby otwierać juz nawet prezerwatywy, bo przecież nie ma na ekspozycji.

20. Dodane przez esterka, w dniu - 07-05-2015 08:01 Użalacie się nad zagranicznym supermarketów, który ma takie obroty miesięczne, że wy tyle w całym życiu nie zarobicie!

21. Dodane przez miki, w dniu - 07-05-2015 09:36 To jest absurd!!!Wstyd dla całego naszego kraju!!!

22. Dodane przez klient, w dniu - 09-05-2015 10:49 Robimy akcje w supermarkecie i placimy w jakąś sobote 1groszówkami? kto za?

23. Dodane przez do klient, w dniu - 10-05-2015 16:28 ale większość tutaj na forum to platformiarskie lemingi, a oni lubią wycieczki wekendowe w supermarketach i galeriach, więc nie licz na odzew

24. Dodane przez re 23, w dniu - 11-05-2015 21:52 Jak wytrzeźwiejesz, w co wątpię, to przeczytaj jeszcze raz jego post i pomyśl. To naprawdę nie boli. Gdybyś choć trochę wytrzeźwiał po grillowaniu kaszanki.

25. Dodane przez Żarówka LED, w dniu - 12-05-2015 21:58 PRZEGRAŁ PROCES O ŻARÓWKĘ. Błędny tytuł.Będzie apelacja. Więc nie przegrał.Nawiedzonym sceptykom proponuję zakup tej wadliwej żarówki LED w REALU. Cena 44zł. Dzięki za życzliwość niektórych normalnych forumowiczów CO dalej. Sprawa jest w toku. Więcej informacji na tą chwilę na razie nie mogę dla dobra sprawy ujawnić.

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.