Zima nie wystraszyła płetwonurkówMikołaje znowu popłynęli Odrą |
03.12.2023. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do udziału w spływie zgłosiło się blisko dziewięćdziesięciu płetwonurków. Nie wszyscy jednak dotarli do Głogowa. Ostatecznie w imprezie uczestniczyło ponad siedemdziesięciu podwodnych Mikołajów. - Mieliśmy trzyletnią przerwę i obawialiśmy się trochę o frekwencję. Na szczęście uczestnicy dopisali. Do Głogowa na spływ przyjechali płetwonurkowie z całej Polski. Mamy jednego pana z Gdańska, a oprócz tego silne ekipy z Żagania, Sławy, Legnicy i Wrocławia. Oczywiście są też nasi lokalni płetwonurkowie - powiedział nam Krzysztof Zakrzewski, prezes Oddziału Ratownictwa Wodnego OSP w Głogowie. Powrót tego sympatycznego wydarzenia ucieszył wielu płetwonurków. Jak zgodnie twierdzą, jest to dla nich swoiste podsumowanie nurkowego sezonu i okazja do spotkania. - To były bardzo bolesne trzy lata przerwy bez spływu. Wcześniej byliśmy na nim pięć albo sześć razy. To jest świetna impreza. Zorganizowana specjalnie dla nas - płetwonurków. Dzięki niej mamy możliwość spotkać się przynajmniej raz w roku. Mamy czas dla siebie. Jest bardzo wesoło - mówiła tuż przed wejściem do wody Joanna Chodorowska z WOPR Żagań. Płetwonurkowie mieli do pokonania dystans blisko trzech kilometrów. Do wody weszli w Widziszowie. Pokonanie trasy zajęło im nieco ponad pół godziny. - Nie było łatwo. Wziąłem cienką piankę, cienkie rękawice oraz cienkie buty i w związku z tym było w wodzie bardzo zimno. Mimo to trzeba powiedzieć, że impreza jest przednia. Dopłynąłem jako jeden z pierwszych, ale to chyba dla tego, że było mi bardzo zimno - mówił chwilę po wyjściu z Odry Łukasz Pawłowski z Głogowa. Na głogowskiej marinie czekał na podwodnych Mikołajów gorący posiłek oraz balia z ciepłą wodą. Ta ostatnia, ze zrozumiałych względów, cieszyła się ogromnym powodzeniem.
reklama
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama