Szanowny czytelniku, 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Po rozwinięciu szczegółów znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat. Odsyłamy także do Polityki Prywatności.
Rozwiń szczegóły
Zwiń szczegóły
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez RADIO ELKA Sp. z o.o., Agencję Reklamową EL Sp. z o.o. oraz Zaufanych Partnerów.

Administratorzy danych / Podmioty którym powierzenie przetwarzania powierzono
  • Radio Elka Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000235295
  • Agencja Reklamowa EL Sp. z o.o. z siedzibą w Lesznie przy ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Poznaniu XXII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS: 0000245793
  • Zaufani Partnerzy - lista tutaj

Cele przetwarzania danych
  • marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
  • świadczenie usług drogą elektroniczną
  • dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
  • wykrywanie botów i nadużyć w usługach
  • pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
  • marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne - zgoda
  • świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
  • pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, w tym Zaufani Partnerzy, agencje marketingowe oraz podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Przysługują Ci następujące prawa w związku z przetwarzaniem Twoich danych osobowych:
  • prawo dostępu do Twoich danych, w tym uzyskania kopii danych,
  • prawo żądania sprostowania danych,
  • prawo do usunięcia danych (w określonych sytuacjach),
  • prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego zajmującego się ochroną danych osobowych,
  • prawo do ograniczenia przetwarzania danych.
W zakresie w jakim Twoje dane są przetwarzane na podstawie zgody lub w ramach świadczonej usługi (dane są niezbędne w celu świadczenia usługi) możesz dodatkowo skorzystać z poniższych praw:
  • prawo do wycofania zgody w zakresie w jakim są przetwarzane na tej podstawie. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem.
  • prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego.
W celu skorzystania z powyższych praw Radio Elka Sp. z o.o. udostępnia następujący kanały komunikacji:
  • forma pisemna
    Radio Elka, ul. Sienkiewicza 30a, 64-100 Leszno

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w "Polityce prywatności" - tutaj
Później
ZGADZAM SIĘ
 
Wiadomości
Sport
Nie przegap
Nowe Galerie Foto
Ładowanie galerii zdjęć...
więcej...
28
Kwietnia 2025
Poniedziałek
Imieniny obchodzą:
Maria, Paweł,
Waleria
Do końca roku 247 dni.
Start arrow Głogów arrow Biszkopt nie doczekał adopcji

Na jakiej podstawie uśpiono psa?

Biszkopt nie doczekał adopcji

22.02.2025. Radio Elka, Leszek Wspaniały


(Fot. Wolontariat Miejskiego Schroniska )
Płacz i ból rozrywa serce. Jedna z głogowianek złożyła dokumenty adopcyjne na ciężko chorego psa. Biszkopt w schronisku miejskim we Wróblinie Głogowskim przebywał od kilku lat. Teraz, gdy kobieta chciała psa adoptować, weterynarz zdecydował o uśpieniu czworonoga. Sprawą zainteresował się wolontariat działający w schronisku. 
Dyżurny reporter: 667 70 70 60

Wniosek o adopcję został złożony mailowo do schroniska 4 lutego o godz. 20:21 przez jedną z wolontariuszek. - Sam wolontariat na swoim profilu na Facebooku pisał i o stanie zdrowia i możliwej eutanazji. Biszkopt przebywał w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt od listopada 2022 roku. Wtedy jego wiek określono na około 15 lat - mówi Marta Dytwińska-Gawrońska, rzecznik prasowy prezydenta Głogowa. Z tym wolontariusze się nie zgadzają. Ówczesny weterynarz schroniska przekazał wolontariatowi informacje, że Biszkopt w 2022 r. miał około 8 lat. Wolontariusze są w posiadaniu wiadomości od weterynarza z taką informacją. Z takim właśnie wiekiem pies był ogłaszany przez ponad dwa lata pobytu w schronisku, a ogłoszenia te udostępniało także schronisko na swojej stronie internetowej i Facebooku. Informacja z imieniem i wiekiem znajdująca się na kojcu psa także wskazywała datę urodzenia 2014 r. - Dlaczego tak nagle i drastycznie zmieniono wiek Biszkopta? Czyżby liczono na to, że uśpienie 15 letniego psa wzbudzi mniej kontrowersji niż uśpienie psa 11-letniego ? - pytają na swojej stronie w oświadczeniu wolontariusze.

5 lutego kobieta zadzwoniła do urzędu miejskiego i powiedziała, że Biszkopta chce adoptować. - Wtedy pies jeszcze żył - mówi nam głogowianka. Faktem jest, że wszelkie dokumenty adopcyjne zgodnie z procedurą zostały złożone 4 lutego w godzinach wieczornych, a Biszkopt został uśpiony 5 lutego. Wolontariusz
powiadomił pracownika urzędu, a także schroniska o fakcie, że jest dom dla Biszkopta i poprosił o jak najszybsze przekazanie dokumentów do podpisu osobie upoważnionej. - Pracownik urzędu miasta przytaknął i nie powiedział nawet, że jest to niemożliwe ponieważ Biszkopt ma zostać zaraz uśpiony. Zresztą słowa o tym nie powiedział także pracownik schroniska - piszą wolontariusze.

- Dlaczego psa uśpiono zaraz po pojawieniu się osoby, która chciała go adoptować ? To i wiele innych pytań niestety wciąż pozostaje bez odpowiedzi - dodają wolontariusze.

W ratuszu dowiadujemy się, że stan zdrowia wszystkich zwierząt jest pod stałą kontrolą lekarza weterynarii zatrudnionego na te potrzeby. - To lekarz weterynarii - tylko i wyłącznie - rozpatruje i proponuje leczenie, indywidualnie i adekwatnie do objawów każdego zwierzaka. Zgodnie z obowiązującym prawem lekarz ten oraz prawidłowości leczenia podlegają kontroli Inspekcji Weterynaryjnej oraz Dolnośląskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej. Jak do tej pory nie wykazano żadnych uchybień - dodaje rzeczniczka prezydenta.

Jak dalej czytamy w odpowiedzi urzędników - Biszkopt był badany podczas pobytu w schronisku. W opinii lekarsko-weterynaryjnej z badania przeprowadzonego 5 lutego br. czytamy, że pies wykazywał znaczną bolesność podczas poruszania się, tracił równowagę podczas chodzenia. Ponadto stwierdzono obustronną zaćmę starczą, zmiany zapalne w jamie ustnej, arytmię serca. Pies miał też problem z podnoszeniem się. Z wywiadu wynikało, że stan ten trwa od kilku miesięcy i cały czas się pogarsza. - W związku z nieodwracalnymi procesami degeneracyjnymi w układzie ruchu (zaawansowany wiek), brakiem możliwości skutecznej terapii i permanentnym bólem została podjęta przez lekarza decyzja o eutanazji - dodała rzeczniczka prezydenta.

20 stycznia lekarz tak pisał o Biszkopcie: zaćma, zaburzenia w ruchu, zmiany zwyrodnieniowe, znaczna arytmia serca, biegunki, wskazanie do eutanazji - Brak jakiegokolwiek komfortu, brak możliwości terapii - mówi M. Dytwińska-Gawrońska.

- Dlaczego w takim razie z eutanazją czekano, aż do 5 lutego skoro z badania wynikało, że pies tak bardzo cierpi? - to kolejne z pytań wolontariatu schroniska. - Pamiętamy, że Biszkopcik jeszcze dzień przed uśpieniem był chętny do zabaw, jak zawsze szukał kontaktu z człowiekiem. Naprawdę widzieliśmy psy w gorszym stanie, które dzięki adopcji i prawidłowemu leczeniu żyły jeszcze długo w komforcie - dodają.

Jak przekonują w ratuszu - od lutego ubiegłego roku wolontariusze byli informowani o stanie zdrowia Biszkopta oraz o lekach jakie zaaplikował lekarz. Pies miał wykonywane badania morfologii i biochemii kilka razy w roku, a leczenie było adekwatne do jego wieku i stanu zdrowia. - Jeżeli lekarz nie rozszerzył badań o USG należy wnioskować, iż nie były one potrzebne - mówi rzeczniczka. W 2024 r. pies dostawał leki na wspomaganie funkcjonowania wątroby, złagodzenie zmian zwyrodnieniowych oraz wspomaganie stawów.

- Do obowiązków wolontariuszy schroniska należy: socjalizacja oraz zapobieganie dziczeniu psów i kotów, zaspakajanie potrzeb ruchu u psów (wyprowadzanie na spacery), uczenie zwierząt łagodnych zachowań w stosunku do ludzi oraz innych zwierząt, wspieranie procesu adopcji (udzielanie informacji osobom wyrażającym chęć adopcji, opiniowanie kwestionariuszy adopcyjnych, aktywne poszukiwanie domów poprzez stronę FB), wykonywanie prac pielęgnacyjnych zwierząt, prac porządkowych, przygotowanie zwierząt do adopcji - zakończyła M. Dytwińska-Gawrońska.

Obecnie w schronisku przebywa 66 psów i 21 kotów (stan na 17.02.2025). Jak informuje ratusz - przez ostatnie 9 lat funkcjonowania schroniska lekarz zdecydował o dwóch eutanazjach. Biszkopt jest drugim psem, któremu farmakologicznie ukrócono cierpienie.

Wolontariat działa od lat i doskonale pamięta, że tylko w ciągu ostatnich 6 lat wykonano około 10 eutanazji. - Na to posiadamy dowody w postaci wiadomości od weterynarza czy maili z Urzędu Miasta, informujących o przeprowadzonych eutanazjach. O tych przypadkach wiemy, a być może było ich jeszcze więcej. Nie poddajemy tutaj w wątpliwość słuszności wykonania tych eutanazji, ale kwestionujemy podawane liczby, które nie są zgodne z rzeczywistością - piszą w dalszej części wolontariusze.

Wolontariusze podkreślają, że ostatni rok dla Biszkopta był bardzo ciężki. Pies cierpiał - dokuczały mu biegunki, łapy słabły, a chodzenie sprawiało coraz większą trudność. Od dłuższego czasu miał też problemy z podnoszeniem się i coraz częściej zdarzało mu się załatwiać pod siebie. Wiedzieli, że miała zostać podjęta decyzja o jego dalszym losie, w tym o możliwości eutanazji.

- Jako wolontariat wielokrotnie, zarówno telefonicznie, jak i mailowo, zgłaszaliśmy pogarszający się stan Biszkopta do odpowiednich osób. Apelowaliśmy o szerszą diagnostykę i dostosowanie karmy do jego potrzeb, jednak nasze prośby nie spotkały się z oczekiwaną reakcją. Otrzymywaliśmy jedynie zapewnienia, że Biszkopt miał wykonane badania krwi i dostaje leki i nie ma wskazań do dodatkowych badań. Teraz, gdy chcemy dowiedzieć się, jakie były wyniki ostatnich badań, nikt nie chce udzielić nam jednoznacznej odpowiedzi - pisali na początku lutego wolontariusze ze schroniska.

Od kwietnia ubiegłego roku prosili o wykonanie USG, które mogłoby pomóc w znalezieniu przyczyny problemów zdrowotnych czworonoga. - W grudniu pojawiła się deklaracja, że badanie zostanie przeprowadzone, ale do dziś nie otrzymaliśmy informacji, czy faktycznie miało miejsce i jaki był jego wynik - podkreślają wolontariusze. USG to jedno z podstawowych badań, szczególnie u starszych psów, a w sytuacji, gdy leczenie nie przynosi poprawy, poszerzona diagnostyka wydaje się niezbędna. - Mamy zwierzaki w domach i z doświadczenia wiemy, że samo badanie krwi nie zawsze wystarczy, aby znaleźć przyczynę dolegliwości. Dziś informujemy o Biszkopcie, ale niestety to nie jest jedyny taki przypadek - kończą wolontariusze.

Wolontariat nadal nie otrzymał odpowiedzi od Urzędu Miasta z informacją na podstawie jakich badań Biszkopta uśpiono. Wciąż także wolontariusze nie wiedzą czy Biszkopt miał wykonane usg i dlaczego pies nie został wydany do adopcji, gdzie miałby szansę na leczenie.

 
Komentarze (33)
1. Dodane przez B, w dniu - 22-02-2025 13:21 25 61
Tyle lat pies przebywał w schronisku i nie było chętnych. Pies był schorowany i męczył się. Kobieto ogarnij się. Jeżeli byłaś zainteresowana adopcją psa to trzeba było o tym wcześniej pomyśleć.
2. Dodane przez Adam, w dniu - 22-02-2025 13:33 29 66
Artykuł długi i szczegółowy jakby co najmniej dziecko zginęło. 
A to tylko schorowany psiak, który nie musi się już męczyć.
3. Dodane przez Ela, w dniu - 22-02-2025 14:19 22 55
Znam bardzo dobrze to schronisko i wolontariuszy oraz wiem, który to piesek. Sprawa jest taka: tam pracownicy i weterynarz bardzo dobrze dbają o zwierzęta. Są panowie wolontariusze, czapki z głów przed nimi, jak i przed dwoma wolontariuszkami, reszta to są panienki, które są raz w tygidniu i wszystkim rządzą, są wszystkowiedzące, tylko się fotografią psów zajmują i tyle. To jest jedyne schronisko w Polsce, gdzie wolontariusz decyduje o wszystkim i to taka pańcia, co dwa razy się przejdzie z psem i koniec. Jakie one mają kwalifikacje i uprawnienia, aby wypytywać kogokolwiek, co będzie pies jadł itd. Co one mają za kursy? Są takimi samymi odwiedzającymi jak każdy, tylko jeżdżą tam od lat i zdaje im się, że są dyrektorami. To jest śmieszne, aby wolontariusz rządził schroniskiem i decydował o adopcji kota czy psa, z którym nawet nie zawsze wyszedł. Ile ich było w tym tygodniu w tygodniu? Kwestionowanie pracy weterynarza jest absurdem. Przywożenie tam swoich psów przy staraniach o adopcję jest kolejnym absurdem. Pytają o karmę, jaką się będzie karmić, a jakie mają kwalifikacje, aby twierdzić, czy dana karma jest dobra czy nie, skoro ją się sprzedaje.
4. Dodane przez Biszkopt, w dniu - 22-02-2025 14:56 27 52
Ludzie czy wy nie macie serca? Pies męczył się i dlatego jego uśpiono. Przecież już dawno, dawno pisano na miedziowym. pl, kto adoptuje psa Biszkopta? Jest tyle psów w schronisku i można adoptować. Czy Pani która chciała adoptować psiaka obudziła się że snu zimowego?
5. Dodane przez Kicia kocia, w dniu - 22-02-2025 15:08 20 52
Pierw otrzymali decyzję o uśpieniu psa. Nagle znalazła się niezbyt mądra, która na siłę chciała go adoptować żeby przedłużyć jego tortury. Nie rozumiem takich ludzi. Jakbyś serio chciała adoptować tego psa to tak jak w komentarzu nr 1. Zrobiłabyś to wcześniej. Nie ośmieszają się dziewczyno i nie udawaj wielkiej miłośniczki zwierząt. W schronisku na pewno jest jeszcze niejeden fajny zwierzak, którego możesz adoptować jak rzeczywiście tego chcesz.
6. Dodane przez Daisy, w dniu - 22-02-2025 15:48 19 51
Pod pretekstem uśpienia psa - Ktoś tu bardzo chce swoją prawdę udowodnić. Fakty są faktami. Bardzo odważnie działa osoba pisząca to podważając stanowisko : weterynarza, urzędu. I naruszając prawo. Najważniejsze,że zwierzę się nie męczy.  
A obecne zwierzoluby zamieniają się w lekarzy specjalistów i idzie to w jakąś skrajną obsesję.. bez studiów bez papierka - najważniejsze ,że JA wiem lepiej.  
Na nosie chciała zagrać i rozpętała medialną burzę w imię własnych powódek. Ludzie.. pies się nie męczy a pani (specjalnie z małej ,bo ciężko mieć szacunek do kogoś kto go nie ma do nikogo) bije pianę ile wlezie w mediach. Daj już spokój. Pod pretekstem psa obrażanie i pomawianie ludzi w sieci - przecież to już jest od dawna karalne. Mam nadzieję,że dosięgnie tą panią niedługo sprawiedliwość - bo się rozhuśtała za bardzo. Żal to czytać. Ale tak się dzieje - jak wychodzi się z założenia ,że tylko moja prawda jest słuszna prawda.. polecam terapię behawioralną w celu zrozumienia świata będzie się lepiej i łatwiej żyło.
7. Dodane przez Bingo, w dniu - 22-02-2025 16:01 22 48
Mam wrażenie, że osoba która rozsyła te artykuły szuka szumu na siłę. Skoro tak znała biszkopta dlaczego wcześniej nie zgłosiła swojej kandydatury na adopcje? Bardzo dobrze postąpił lekarz weterynarii, pies się już nie męczy. A osoba, która szuka burzy na siłę powinna się grubo zastanowić co tak naprawdę chce osiągnąć tym? A może coś z tą osobą jest nie tak? Przypominam, że udostępnianie fałszywych informacji, manipulowanie odpowiedziami oraz uporczywy hejt jest karalny. Zastanówmy się o co tak naprawdę chodzi osobie, która tak szuka rozgłosu na siłę? Piesek cierpiał, był wiekowy, z różnymi chorobami - ulżyło mu i bardzo dobrz, nie męczy się już. Osobo od adopcji, gdzie byłaś wcześniej? I kolejne pytanko: od kiedy wolontariusze decydują o stanie zdrowia zwierząt w schronisku? Odpowiem. Osoba kompetentna, wykształcona tj. Lekarz weterynarii. A jak się idzie do hospicjum to wolontariusz decyduje o postępach leczenia - czy lekarz?? Zastanówcie się ludzie zanim zaczniecie obrażać i oskarżać. NIE JESTEŚMY ANONIMOWI MOI DRODZY
8. Dodane przez Do 3, w dniu - 22-02-2025 16:42 54 6
To,ze dana karma jest w sprzedaży to nie znaczy,ze jest dobra z dobrym składem...Tak samo jest z zywnoscią dla nas...Starczy wziac przeczytac skład to ,aż się odechciewa kupowac ..tak samo jest z produktami do pielegnacji np ciała...ja jak mam za cos zapłacic to najpierw czytam skład i go analizuję..
9. Dodane przez krzysztof, w dniu - 22-02-2025 19:00 39 6
smutne bardzo ale czasem trzeba wybrać czy zwierzę ma się męczyć czy lepiej po prostu skrócić mu cierpienie. 
Niestety kilka razy miałem taką sytuacje leczenie nie pomagało lekarz 
powiedział że to już nic nie pomoże lepiej skrócić cierpienie. 
to jest jak dla mnie wielki dramat . 
Mam do wszystkich ogromną prośbę pomagajcie zwierzakom jak nie chcecie dawać kasy do zorientujcie się jaka karma jest potrzebna i kupcie  
a schroniska są blisko.
10. Dodane przez x, w dniu - 22-02-2025 19:13 54 5
Z tym jedzeniem dla psów może być coś nie tak, niektóre z którymi spacerowałam miały biegunkę
11. Dodane przez Heniek z adopciakiem, w dniu - 22-02-2025 19:40 55 8
Do Ela. Skoro jesteś pracownikiem schroniska to miej odwagę się do tego przyznać. Pracownicy są od tego żeby w schronisku PRACOWAĆ. Nie nasz pojęcia o pracy wolontariatu. Nie masz pojęcia co znaczy dobry dom dla zwierzaka. Pełna micha byle czego i podwórko dla ludzi twego pokroju to szczyt marzeń dla psa. Chciałbym żeby każdy pracownik schroniska posiadał taką wiedzę kynologiczną (przepraszam za trudne słowo jakby co jest wikipedia) i tyle empatii co wolontariusze.
12. Dodane przez Joanna, w dniu - 22-02-2025 19:41 7 46
Ad2. Dokładnie. Mam takie samo zdanie.
13. Dodane przez Aga, w dniu - 22-02-2025 19:51 55 7
W schronisku karmią psy byle jaka karmą w której głównym składnikiem jest zboże. Niektóre psy nawet nie chcą jesc tej paszy. Karma stoi i wietrzeje w miskach lub leżę rozsypana na brudnej od moczu podłodze. Wiadomo w końcu i te które nie chce jeść tej karmy ją zjedzą. Na spacerach widać jak wiele psów ma biegunki.
14. Dodane przez Tomasz, w dniu - 22-02-2025 20:05 59 7
Jeździłem jakiś czas temu do tego schroniska.  
Strasznie przygnębiające miejsce. Psy chude i zaniedbane. Te które wyprowadzałem w większości miały okropne biegunki i byly po prostu głodne.  
Do wolontariuszy nie mam uwag. Dziewczyny zaangażowane, ale nie wiele same mogą zrobić. O niektorych pracownikach należało by powiedzieć że trafili tam przypadkiem i nie bardzo wiedzą gdzie są i co robią. Co do niektórych komentujących pod dziwnymi imionami: czytajcie ZE ZROZUMIENIEM. Nikt nie twierdzi że psiaka nie trzeba było uśpić. Wolontariusze chcą wiedzieć (ja teraz też) na podstawie jakich badań taka decyzja została podjęta i dlaczego akurat teraz. Proste pytania brak odpowiedzi
reklama
15. Dodane przez Aga, w dniu - 22-02-2025 20:28 51 6
Wynika z tego że urząd i pracownicy schroniska mają coś do ukrycia w sprawie Biszkopta. Nikt z nich chyba tak naprawdę nie wie ile ten pies miał lat co może świadczyć o jakości opieki nad zwierzętami. Przykre, że pies nie został wydany do adopcji gdzie miałby szansę na leczenie lub nie skrócono mu cierpienia wcześniej skoro się tak męczył. Znam adoptowanego psa, któremu nie dawano szans, a otoczony prawidłową opieką i leczony żyje już kilka lat i ma się dobrze.
16. Dodane przez Ania, w dniu - 22-02-2025 20:52 50 4
Do Daisy: czy ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ja czytając artykuł nie widzę powamiania kogokolwiek, a tylko chęć poznania prawdy przez wolontariuszy. Musieli zrobić post na Facebooku aby poznać przyczyny uśpienie psa bo nikt nie miał odwagi im tego powiedzieć.
17. Dodane przez Heniek z adopciakiem, w dniu - 22-02-2025 21:23 53 7
Chciałbym wiedzieć co znaczy leczenie adekwatne do stanu zdrowia? Czy to taka urzędnicza nowomowa? Mówiąc po staremu urzędniczy bełkot mówiący że tak naprawdę nikomu w urzędzie nie zależy na zdrowiu zwierząt ze schroniska? Ma być tanio - to jedyny warunek! Urzędnicy powinni współpracować z wolontariuszami dla dobra zwierząt. Nie rozumiem dlaczego nie zrobiono psu USG. Czyżby Urzędu nie było stać na badania zwierząt?
18. Dodane przez wójt głogowski, w dniu - 23-02-2025 09:17 3 40
to są dramty egoisty i czego co nazywał sie cZŁOwiek
19. Dodane przez Iwo, w dniu - 23-02-2025 10:47 41 6
Człowiek to nie brzmi dumnie . Ktoś chciał chyba udowodnić swoją ważność. Wyjaśnieniem pobudek tych co uśpili psa powinny zajac się odpowiednie organy .
20. Dodane przez Gosc, w dniu - 23-02-2025 11:22 6 52
Animalizacja ludzi postępuje. Szkoda że o tysiącach zamordowanych dzieciaczków w wyniku aborcji nie piszecie żadnych artykułów.
21. Dodane przez Bunia, w dniu - 23-02-2025 11:51 7 48
Od decydowania o stanie zdrowia psa jest lekarz a nie wolontariusz, i to lekarz decyduje czy trzeba zrobić usg czy inne badania a nie wolontariusz. Ludzie, te posty to czysta manipulacja wolontariusza, który spuścił wiadro pomyj na pracowników schroniska, urzędu jak i lekarza weterynarii. Jak wolontariusz chce tak decydować o stanie zdrowia psa to zalecam odpowiednie studia,kilka lat nauki i praktyki w lecznicy zwierzęcej aby praktykować zawód weterynarza. Tutaj już widać obsesje i ogromny problem do pracowników urzędu ? O co chodzi wolontariuszu ? Jesteś po studiach weterynaryjnych? Do hospicjum pójdziesz jako wolontariusz i też będziesz kwestionować wykwalifikowanego lekarza ? Obsesja. Chora obsesja. Z chęci pomagania zwierzakom do uporczywego hejtu, kłamstw i sprawy z d& Bardzo dobrze, że pies nie cierpi. A wolontariusze niech zajmą się spacerami a nie leczeniem - od tego jest lekarz weterynarii. I mam nadzieję, że urzędnicy i pracownicy schroniska pociągną do odpowiedzialności tego wolontariusza, który spuścił wiadro szamba i kłamstw na nich. A wolontariusz piszący i latający do mediów na terapię, bo to nie jest normalne co robi, ewidentnie.
22. Dodane przez Czarna, w dniu - 23-02-2025 12:40 50 5
Ludzie!Czy Wy nie wiecie, że takie pseudo instytucje działają tylko dla kasy!Że tam nikogo ,,ważnego,, nie obchodzi los tych Wszystkich zwierzątekaMają to w czterech literach!Jak ktoś zaczyna podważać ich działalność to znaczy,że jest w tym jakaś prawda?!p.s.warto się pochylić i zastanowić skąd wzięły się tam te Wszystkie zwierzątka!?Czy to nie ludzie zawinili?Nie!To nie są ludzie...
23. Dodane przez Psie Niebo, w dniu - 23-02-2025 13:00 51 3
Moja siostra przygarnęła taka bidulkę ze schroniska..jak pierwszy raz zobaczyłam tego psa to powiem,ze aż mi się płakac zachciało..obraz nędzy i rozpaczy sama skora i kosci do tego łapa żle złożona przez lekarza opiekującego się zwierzętami w schronisku do tego biegunki, chory żoładek,jelita ,oczy pies bardzo zestresowany, bojazliwy .I tylko dzieki wielkiej deteminacji siostry i jej córki jak i duzej miłosci do psa i wieloletniej opieki dobrego weterynarza udało się przedłuzyc zycie ich przyjaciela ,aż o 10 lat i łapę tez na nowo trzeba było złozyc Miał całe swoje zycie juz z nią problemy,...I gdyby jeszcze nie to,ze siostrę stac było na to ratowanie psa na weterynarza,leki extra jedzenie,nauczyciela dla Rokiego to dawno by go juz nie było,bo by pewnie tak schorowanego psa nikt nie chciał ani wziac ani leczyc,bo koszty jakie poniosła siostra to około 50 tyś..Nigdy nie żałowała tych pieniędzy,bo takiej miłości ,wdzieczności jaką okazywał im na co dzień ich pupil nigdy nie widziała ..Tak im dziekował za uratowanie zycia...Przeżył pięknych 10 lat w rodzinie,która Go kochała i bardzo dobrze go traktowała miał tam swój własny psi raj. .
24. Dodane przez Obywatel, w dniu - 23-02-2025 13:22 5 51
Jak piszę wszędzie o edukacji zdrowotnej, czyli seksualizacji dzieci od najmłodszych lat , czy terapii daremnej , w Polsce , czyli utajonej eutanazji bez zgody rodziny i osoby , której ma dotyczyć, to nie ma takiego larum jak pod tym artykułem. 
Psina cierpiała i weterynarz , podjął taką a nie inną decyzję. Na ludziach dzisiaj w wielu krajach dokonuje się eutanazji i są to ludzie, którzy mają pragnienie życia, czy nawet rodzina chce się np. dzieckiem chorym nieuleczalnie opiekować. Sąd jednak skazuje, to dziecko na śmierć i zabierają, to dziecko rodzicom i uśmiercają zgodnie z prawem. Nikt się tak nie oburza , ale jak pieska traktuje się jak psiecko i nadaje się mu ludzkie cechy, to tak to jest ok. Żyłemem wśród zwierząt domowych zawsze i nigdy żadnego nie skrzywdziłem, ale trzeba rozdzielić co się należy czlowiekowi a co zwierzakowi. Dzisiaj ta granica zaciera się i przykre to jest. Ale to kolejna ideologia.
25. Dodane przez do 24, w dniu - 23-02-2025 14:20 7 54
Zgoda, że to ideologia, w której m.in. "psiecko" jest ważniejsze niż dziecko.
26. Dodane przez Bystry, w dniu - 23-02-2025 18:11 45 2
Bunia ty to jesteś pracownikiem urzędu albo schroniska. Masz też problem z czytaniem ze zrozumieniem. Powiem krótko: uderz w stół a winni się odezwą. I jeszcze probóją udawać pokrzywdzonych.
27. Dodane przez Tomek, w dniu - 23-02-2025 19:42 4 37
W USA mają super prawo - jeśli po dwóch tygodniach nikt nie zgłosi się po psa lub kota złapanego przez hycla to takie zwierzę po prostu się usypia. U nas też powinno się wprowadzić takie prawo. Wolontariusze jeśli chcieliby to mogliby utrzymywać na własny koszt takie zwierzę a nie tak jak jest teraz z podatków mieszkańców miasta.
28. Dodane przez Madzia, w dniu - 23-02-2025 21:02 39 2
Skoro pies miał takie dolegliwości jakie są wymienione w artykule to nie rozumiem dlaczego nie zrobiono mu tego usg już dawno. Teraz urzędasy raczej nie powiedzą prawdy, ewidentnie pies był od dawna zaniedbany. W ogóle z tego artykułu wynika, że urząd próbuje coś ukryć. Po co zmieniać wiek psa i ściemniać w sprawie liczby wykonanych eutanazji? To że wolontariusze nie są weterynarzami to nie znaczy że nie maja żadnej wiedzy i doswiadczenia. Ludzie nie róbcie ze wszystkiego wiedzy tajemnej bo z niektórych komentarzy wynika, że nawet do przeczytania składu karmy i wywnioskowania czy ma zboża czy nie trzeba mieć odpowiednie wykształcenie. Czasem wystarczy mieć mózg i z niego korzystać. Ale czego tu wymagać jak niektórzy widać nawet artykułu nie przeczytali. Przecież USG to podstawa podstaw szczególnie w starszym wieku. Mój pies miał zrobione usg profilaktycznie, zgodnie zresztą z zaleceniem weta, bo po prostu pies ma swoje lata i nie wszystko wychodzi w wynikach krwi. Niestety wśród weterynarzy jak i lekarzy ludzkich konowałów nie brakuje. Każdy musi się też sam interesować. Ale jak widać urzedasy oszczędzają na maxa, a takie schronisko powinno być prowadzone przez osoby empatyczne i kochające zwierzeta czego o tym zarządcy nie można niestety powiedzieć. Z kierownikiem tego przybytku miałam do czynienia, na szczęście tylko z dwa razy i niestety jest to osoba kompletnie nie na miejscu. Czasami jeżdżę do tego schroniska na spacery. Psy niestety zabiedbane i niedożywione. Niektóre bardzo chude. Prawie każdy jakiego miałam na spacerze miał biegunki. I tak jest za każdym razem. Z tego co obserwuję to pracownicy schroniska sporo czasu spędzają na paleniu papierosów siedząc na schodach. Chodzą często bez celu jakby chcieli sprawić pozory że coś robią. Z wolontariuszami rozmawiałam nie raz i nie mogę nic złego powiedzieć. Zresztą to jest wolontariat, robią ile mogą w swoim przecież wolnym czasie. Dobrze że jest trochę zaangażowanych ludzi, którym leży na sercu dobro zwierząt.
29. Dodane przez Piesek, w dniu - 24-02-2025 01:23 0 11
Dla psa nie jest ważne jak długo żyje tylko jaka jest jego jakość...
30. Dodane przez krzysztof, w dniu - 24-02-2025 04:58 13 1
trzeba pomagać a nie pisać byle co 
żadne schronisko nie zastapi domu  
utrzymanie kosztuje wyżywienie opieka lekarska 
co do karmy to zmiana karmy powoduje że często zwierzaczki maja biegunke 
wiem co pisze bo mam w domu 6 kotów i dwa psy przygarnięte bo się .znudziły. 
a panie obywatel co sie należy zwierzakom a co człowiekowi? 
po prostu trzeba wspomóc schroniska jak kto chce a nie uprawiać pseudo polityke
31. Dodane przez Marcin, w dniu - 24-02-2025 15:26 7 1
Zadziwiająca jest tutaj ilość znawców i fachowców rzucających hasła jak to dobrze się stało że pieska uśpiono bo piesek się już nie męczy. A Pan DOKTUR wie przecie najlepiej. Z lekarzami u zwierząt jest jak u ludzi. Lekarz lekarzowi nierówny. Dlatego zawsze warto przed tak istotnym krokiem jak eutanazja skonsultować to jeszcze z innym lekarzem. Bo akurat w tym przypadku dziwnie długo zwlekano z wykonaniem wyroku. 
Oczywiście nie wykluczam tego że stan psa taki był. Proszę jedynie poprzeć to pełna historią leczenia psa. Przedstawić wszystkie badania, zalecane leki, zdjęcia USG wraz z opisami i datami kiedy były robione. Skoro piesek był schorowany i był tam tak długo, teczka powinna być pokaźna. I wykazać na co konkretnie chorował, dlaczego nie dało się już go wyleczyć i stąd decyzja o eutanazji. Konkretnie. Cały czas tylko bo piesek był stary i schorowany. To dużo za mało.  
A już zupełnie niezrozumiałym jest dlaczego dokonano tej eutanazji mimo że znalazła się osoba chcąca go adoptować i podjąć próbę leczenia na własną rękę. Po późno ? Bo dzień przed? Jakie to ma znaczenie? Znalazła się i to jest najważniejsze a pracownikom schroniska powinno zależeć przede wszystkim na dobru zwierzęcia. Żyjemy w czasach gdzie przepływ informacji jest błyskawiczny i odpowiednie osoby ze schroniska były o tym poinformowane a mimo to psa uśpiono.  
A teraz trochę mojego doświadczenia z pracownikami: 
 
To schronisko to jakiś dramat. Gdyby nie wolontariat mielibyśmy tu drugie Wojtyszki. Ludzie zatrudnieni tam (przynajmniej ci których ja miałem możliwość tam spotkać) pozbawieni są empatii. Kilka lat temu zabrałem stamtąd wiekową suczkę która miała ostre zapalenie trzustki i chore serce. Obraz nędzy i rozpaczy, skóra i kości, lało się z niej z przodu i z tyłu. Cieć co tam pracował nie wiedział czy leki pies dostał czy nie, czy coś danego dnia zjadła czy nie. Wydając mi 7kilową suczkę przygniótł ją nogą a pyszczek zawinął z dużą siłą smyczą. Jak stwierdził - bo pokazała zęby. Oczywiście - bo tak się go bała. Po zwróceniu uwagi sam ją zabrałem, nie przejawiała żadnej agresji.  
Początkowo mimo moich deklaracji dalszego leczenia suczki na własny koszt nie chciano mi jej wydać. Na szczęście Pani kierownik ustąpiła bo tam, z takim zaangażowaniem pracowników z pewnością nie przeżyłaby 
Jedyna nadzieja tych zwierząt w wolontariacie który działa tam z empatią i zaangażowaniem M
32. Dodane przez Tomek, w dniu - 25-02-2025 07:24 6 1
Bardzo celne uwagi niestety moje doświadczenia (też z przed jakiegoś czasu) o czym pisałem (pod własnym imieniem) w którymś z powyższych postów są takie same. Przykre. Szkoda tych zwierząt. Wolontariat nie poddawajcie się. Urzędasy muszą zrozumieć że prawidłowe działanie schroniska za co płaca publicznymi pieniędzmi to ich obowiązek.
33. Dodane przez do kom. Marcin Ela, w dniu - 25-02-2025 10:05 2 5
Wolontariat w tym schronisku jest ewenementem na skalę krajową. W żadnym miejscu, gdzie istnieje wolontariat, wolontariusze nie rządzą tak jak tu wolontariuszki. Wszędzie służą pomocą, sprzątają, myją itd. Tu są od decydowania, a nie mają żadnych kwalifikacji. Jest pies, którego ani razu nie wyprowadziły z kojca, gdyby nie pracownik, są adopcje, które się nie zrealizowały, bo panie miały taki kaprys. Są adopcje, które doszły do skutku, bo to był super domek, a za dwa dni pies wracał, bo każdy widział, że domek nie jest dobry, tylko nie wolontariuszki. I jakie one mają kwalifikacje, aby pytać ludzi, jeszcze chodzić po domach? Ile ludzi przestało tam przyjeżdżać, bo trzy panie są upoważnione do bezczelności. Porażka ten wolontariat. Urząd naprawdę powinien się przyjrzeć temu działaniu. Trzeba tam być i widzieć, a nie pisać o bidulkach. A co te panie zrobiły dla Biszkopta? Nic.
reklama
 
Napisz komentarzzasady
  • Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
  • Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane.
  • Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.
  • Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
 
Imię:
Komentarz: 
reklama

Dodaj zdjęcia do artykułu zasady
  • Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację.
  • Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego.
  • Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane.
  • Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.
 
 

    WIADOMOŚCI
  • najnowsze
  • komentowane
  • << Previous
  • Next >>
  • <Playback
  • Stop
  • Play >
  • 1
  • 2
  • 1 rok temu
  • 5 lat temu
  • 10 lat temu
  • 15 lat temu
  • << Previous
  • Next >>
  • <Playback
  • Stop
  • Play >
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
reklama
reklama
reklama