Jest akt oskarżenia w sprawie zacadzenia w ŚcinawieProkuratura oskarża inspektora i palacza |
18.07.2025. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Trwało to śledztwo pewien czas z uwagi na to, że niezbędne były opinie z zakresu budownictwa, z zakresu pożarnictwa i analiza dokumentacji budowlanej, przede wszystkim dotyczącej tego budynku - poinformowała Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Według ustaleń śledczych, bezpośrednią przyczyną zaczadzenia były wieloletnie zaniedbania związane z modernizacją instalacji grzewczej. W 2014 roku zamontowano nowy kocioł centralnego ogrzewania - o wadliwej konstrukcji, bez projektu budowlanego, bez wymaganego pozwolenia i nadzoru kierownika budowy. Kolejne uchybienia miały miejsce w 2022 roku - podczas prac termoizolacyjnych budynek został docieplony styropianem, a także wymieniono stolarkę okienną w piwnicy i na klatce schodowej, nie montując przy tym odpowiednich nawiewników. - To spowodowało, że budynek stał się „zbyt szczelny”, a to doprowadziło do ograniczenia prawidłowej wentylacji, w szczególności nawiewu powietrza z zewnątrz - tłumaczyła rzeczniczka prokuratury. Do tragedii przyczyniło się również nieprawidłowe postępowanie palacza. - 27 marca w godzinach wieczornych, działanie samego pana Zdzisława, który, tak naprawdę, okazało się, niewłaściwie obsługiwał ten piec - może nie codziennie, ale wtedy z pewnością. Miał taką tendencję do załadowywania pieca zbyt dużą ilością materiału grzewczego, czyli koksu. To powodowało, że w piecu wytwarzało się podciśnienie, a z uwagi na zbyt szczelny budynek, wytwarzała się zbyt mała ilość tlenu i wytworzył się tego dnia tlenek węgla w takiej ilości, że był on śmiertelny dla osób przebywających na wyższych kondygnacjach - dodała Łukasiewicz. Pozostali lokatorzy 7 osób - zostali przewiezieni do szpitala. Nie odnieśli obrażeń. Natomiast obaj oskarżeni nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień. Mieczysław M., któremu prokuratura zarzuca umyślne działanie, może usłyszeć wyrok od 2 do 15 lat więzienia. Zdzisławowi W., któremu przypisano nieumyślność, grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. W toku postępowania Prokurator Rejonowy w Lubinie wystąpił do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z wnioskiem o wszczęcie procedury administracyjnej w sprawie przebudowy kotłowni bez wymaganego pozwolenia. Postępowanie zakończyło się 11 kwietnia 2024 roku wydaniem decyzji o rozbiórce komina przy zewnętrznej ścianie budynku - termin wykonania nakazu upływał 1 lipca 2024 r. Jak ustalono, wspólnota mieszkaniowa zrealizowała w międzyczasie alternatywne źródło ogrzewania - zainstalowano pompę ciepła. Wadliwa kotłownia nie jest już użytkowana. Sprawę rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Legnicy.
reklama
|
reklama
reklama
reklama