Byliśmy na Space Tech Expo w BremieZ Dolnego Śląska w kosmos? To już się dzieje! |
| 21.11.2025. Radio Elka, Jarek Adamek | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Space Tech Expo jest największym w Europie spotkaniem B2B (Business to Business) branży związanej z przestrzenią kosmiczną. W targach wzięło udział ponad 950 wystawców, których stoiska odwiedziły dziesiątki tysięcy osób. Przez trzy dni przedstawiciele firm inwestujących w technologie związane z kosmosem brali udział w wykładach, wymieniali doświadczenia i zawierali umowy partnerskie. Wśród uczestników Space Tech Expo dużą rolę odgrywały też podmioty publiczne z ESA, czyli Europejską Agencją Kosmiczną na czele. Wśród wystawców były także podmioty z Polski: ponad 20 firm sektora lotniczo-kosmicznego oraz POLSA, czyli Polska Agencja Kosmiczna, przedstawiciele Instytutu Lotnictwa Sieci Badawczej Łukasiewicz, Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego, a także reprezentanci komitetu organizacyjnego International Astronautical Congress, który w przyszłym roku odbędzie się właśnie w Polsce, w Poznaniu. -Polski sektor kosmiczny zrobił ogromny postęp od roku 2012, kiedy to Polska stała się członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej, dziś mamy setki firm, które są zarejestrowane na portalu przetargowym ESA, kilkadziesiąt z nich jest bardzo aktywnych - mówi Justyna Makulska z Polskiej Agencji Kosmicznej. Czy można powiedzieć o jakiejś polskiej specjalności? -Na pewno Polska wyróżnia się, jeśli chodzi o pracę z danymi satelitarnymi, mamy szereg podmiotów wyspecjalizowanych w wyciąganiu z obrazów cennych informacji dla branż związanych najogólniej z administracją publiczną - mówi Justyna Makulska - dane satelitarne ułatwiają pracę w takich dziedzinach jak rolnictwo, leśnictwo, gospodarka wodna, ochrona zabytków, można je analizować także w kontekście zagrożeń kataklizmami, analizie terenów zagrożonych tąpnięciami górniczymi. Oczywiście nikt nie zapomina o jednym z najważniejszych zastosowań tych technologii, czyli działaniach obronnych. -W kontekście konfliktu za naszą wschodnią granicą od kilku lat bardzo często używanym pojęciem jest „Dual use”, czyli szereg technologii wytwarzanych na potrzeby badań kosmosu ma tak naprawdę podwójne zastosowanie i okazuje się bezcenne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, szczególnie jeśli chodzi właśnie o obserwację satelitarną czy łączność satelitarną - powiedział nam Paweł Ziemnicki ze Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego. Przykładem tego jest to, co ma stać się 26 listopada, czyli start rakiety Falcon 9 z polskimi satelitami na pokładzie. Będzie ich kilka: najbardziej znanym jest ICEYE, który dzięki radarowej technologii SAR będzie mógł obserwować powierzchnię ziemi niezależnie od pogody i pory dnia. Obok ICEYE na orbitę polecą trzy nanosatelity programu PIAST. Ich współtwórcą jest firma Scanway, mająca swoją siedzibę we Wrocławiu. -W sumie w tej rakiecie leci kilka naszych rzeczy, oczywiście trzy satelity misji PIAST, w dwóch znajdują się nasze teleskopy, w trzecim nasza kamera i cała elektronika, ale mamy też wspólną misję z Niemiecką Agencją Kosmiczną, której dostarczyliśmy teleskop - mówi Oskar Zdunek ze Scanway S.A. Wrocławska firma specjalizuje się właśnie w produkcji teleskopów do satelitów obserwacyjnych. -Robimy wszystko od zera, czyli projektujemy integrujemy, składamy, wysyłamy do satelity - dodaje Zdunek. Teleskopy z Wrocławia mają wiele zastosowań: Oskar Zdunek pokazując nam jedno z urządzeń zapowiedział, że w przyszłym roku zostanie ono wysłane na orbitę Księżyca. -Będzie robić zdjęcia powierzchni i mapować złoża - opowiada. Jeśli chodzi o misję PIAST, jest ona przykładem „Dual use”, czyli zlecona jest przez Ministerstwo Obrony Narodowej. -Upraszczając, konstelacja PIAST będzie prowadziła obserwację ziemi z wysokości 500 kilometrów w takiej rozdzielczości, że jeden piksel zdjęcia będzie odpowiadał pięciu metrom - wyjaśnia Oskar Zdonek - co ważne, obrazy będą przekazywane w czasie rzeczywistym, co pozwala na bardzo wiele zastosowań wojskowych, na przykład korygowanie ognia artylerii. Satelity ze sprzętem od firmy Scanway to nie wszystkie dolnośląskie akcenty lotu rakiety Falcon 9. Wyniesie ona bowiem na orbitę także nanosatelitę PW6U firmy SatRev S.A., także z Wrocławia, która od dziewięciu lat rozwija technologie satelitarne. -Nanosatelita będzie wykorzystany do pozyskiwania danych obrazowych dla rolnictwa, leśnictwa, energetyki i monitorowania infrastruktury - mówi Aleksandra Zadwórna stojąca na czele działu marketingu SatRev. Jak dodaje lot Falcona 9 z PW6U budzi emocje, ale nie jest pierwszyzną: firma ma na koncie już kilkanaście satelitów wysłanych w kosmos: zarówno własnych, jak i partnerskich. SatRev zajmuje się także budową stacji naziemnych umożliwiających komunikację z satelitami oraz oferuje kompleksowe usługi obejmujące cały cykl misji kosmicznej: od projektu i produkcji przez wyniesienie satelity na orbitę, po przetwarzanie i analizę danych. Na Space Tech Expo na stoisku Dolnego Śląska prezentowały się także inne firmy z tego regionu. Spółka Komes sp. z oo., specjalizująca się w analizach numerycznych i pomiarach, opracowuje między innymi systemy wczesnego wykrywania uszkodzeń układów bateryjnych, który może poprawiać niezawodności i wydłużać żywotność satelitów. Z kolei firma Nordes buduje urządzenia służące zbieraniu danych, charakteryzujące się bardzo wysoką precyzją: na przykład rejestrujące dane z 32 kanałów z rozdzielczością 1 milisekundy. Także we Wrocławiu swoją siedzibę ma Nanores Lab - to nowoczesne laboratorium nanotechnologiczne pracujące z firmami technologicznymi z różnych rynków, także z branży aeronautycznej i kosmicznej. Wreszcie spółka Sky Tronic, specjalizująca się w technologii sterowania rozmytego nietypowych obiektów latających, takich jak drony mające operować w środowiskach o obniżonej lub zmiennej grawitacji, takich jak inne planety. Wyjazd na targi w Bremie odbył się w ramach przygotowanego przez samorząd województwa w ramach projektu „Going Global 4.0 - Internacjonalizacja Dolnośląskich Przedsiębiorstw”, realizowanego przez Wydział Współpracy z Zagranicą i Wydział Rozwoju Regionalnego w partnerstwie z Dolnośląską Agencją Współpracy Gospodarczej Sp. z o.o. Wartość projektu wynosi ponad 21,5 mln złotych (przy 70% udziale środków europejskich). -Projekt ten opiera się na organizacji udziału dolnośląskich przedsiębiorców w wydarzeniach targowych o charakterze międzynarodowym - powiedziała nam Magdalena Juzyszyn, dyrektor Wydziału Gospodarki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego - w tej edycji projektu odbyło się 28 wyjazdów na wydarzenia z bardzo różnych branż. Przygotowywana jest już piąta edycja, w której zaplanowane ma być od 10 do 12 wydarzeń. Jak dodaje Magdalena Juzyszyn, podczas każdej edycji zbierane są opinie uczestniczących w wyjazdach przedsiębiorców, które pomagają w optymalizowaniu skierowanej do nich oferty. -Przedsiębiorcom zdecydowanie bardziej odpowiadają kierunki europejskie niż międzykontynentalne, ze względu na bliskość, a więc krótkość łańcuchów dostaw a także możliwość szybszego kontaktu - mówi dyrektor Wydziału Gospodarki UMWD. Wyjazdy w ramach projektu „Going Global” przynoszą też już pierwsze konkretne owoce biznesowe - już kilku uczestników pochwaliło się zawartymi kontraktami, a nawet ekspansją działalności do innych krajów.
reklama
| ||||||||||||||
reklama
reklama
reklama
















667 70 70 60


