Start Piłka nożna Zwycięski pierwszy sparing
Zwycięski pierwszy sparingZwycięski pierwszy sparing |
12.07.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Na początku meczu, kiedy zespół był na dzień dzisiejszy w optymalnym składzie, to ta gra może wyglądała nie najgorzej - mówi Andrzej Michalski, trener głogowian. Tak było jednak tylko przez 20 minut. Potem wkradł się bałagan. - Niestety kilku zawodników nie miało zdrowia, jak na przykład Niedźwiedź. Nawet sam przyznał, że zaczął robić straty i zaczęły się błędy. Wiadomo, że zespół nie jest jeszcze zgrany. Ponad połowa piłkarzy biegających wczoraj po boisku, to zawodnicy, którzy jeszcze nigdy ze sobą nie grali. - Stąd właśnie tak wiele nieporozumień. Natomiast w końcówce pierwszej połowy znowu gra wyglądała nieźle. Znowu jakoś wszystko zaskoczyło - mówi trener. Przed przerwą można było zobaczyć kilka ładnych akcji. Boisko było bardzo twarde i chwilami piłka po prostu przeszkadzała w grze. W drugiej części spotkania trener przeprowadził wiele zmian. - Na murawie pojawiło się wielu młodych piłkarzy. Gra zaczęła przypominać zwykłą kopaninę. Był to poziom czwartej ligi a może i niższy - dodaje A. Michalski. Chrobry nadal ma problemy z napastnikami. W rundzie wiosennej nie strzelali bramek. Podobnie było wczoraj. Trener testował kilku nowych zawodników na tę pozycję. Jednym z nich jest Marcin Majewski, który ostatnie sezony grał w Turze Turek. - Jest przydatnym zawodnikiem, ale nie jest typowym napastnikiem. Dobrze przetrzymuje piłkę, umie z tą piłką wyjść. Boisko nie dość że było twarde, to jeszcze małe. Było duże zagęszczenie zawodników w polu. W związku z tym nie zawsze można było wyprowadzić tę piłkę - komentuje trener. Nadal nie wiadomo, co z Radosławem Druciakiem, który wczoraj nie trenował. Mateusz Milkowski natomiast ma problemy sam ze sobą. - Musi szybko się z tym kryzysem uporać, bo inaczej nie będzie żadnego pożytku z tego zawodnika - twierdzi A. Michalski. - Na pewno musimy jeszcze kogoś poszukać. Na kolejny sparing powinien dojechać Nigeryjczyk Stanley Udenkwor, więc siła ataku powinna się zwiększyć. Następny mecz kontrolny głogowianie rozegrają w Lubinie. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama