Start Piłka ręczna Szafraniec: Zapłaciliśmy frycowe
Szafraniec: Zapłaciliśmy frycoweSzafraniec: Zapłaciliśmy frycowe |
28.09.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Aby wspomóc mistrzów kraju dopingiem, tego dnia nawet klub kibica SPR Chrobry przefarbował się na barwy miedziowego klubu i głośno dopingował podopiecznych Jerzego Szafrańca. Co zasługuje na pochwały, biorąc pod uwagę animozje jakie od lat dzielą fanów z Lubina i Głogowa. Obie drużyny rozpoczęły mecz mocno w obronie. Skuteczniej w ofensywie zagrali lubinianie, którzy po karnym Kozłowskiego prowadzili w 5 min. 3:1. Po skutecznych kontrach Norwegowie doprowadzili w 8 min do remisu 4:4. W 10 min. dwoma danymi interwencjami popisał się w bramce Drammen S. Hansen, ale po chwili popełnił błąd. Chcąc szybo rzucić na kontrę, podał piłkę do rąk Kozłowskiego, który ten prezent zamienił na bramkę. Znakomicie w bramce Zagłębia spisywał się Świrkula. Po szybkiej kontrze wyprowadzonej przez bramkarza gola na 8:5 zdobył Kubisztal. Po kwadransie gospodarze utrzymywali przewagę, prowadząc 10:7. Dwa błędy Jaszki w rozegraniu, poprzeczka Górniaka zemściły się w 19 min., kiedy goście doprowadzili do stanu 10:10. To podrażniło lubinian i po dwóch golach Kubisztala szybko odskoczyli na 12:10. W 23 min. goście objęli pierwsze prowadzenie w meczu 12:13. W następnej akcji na 12:14 podwyższył Hajdarevic. Pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 16:14. Jej przebieg potwierdził przedmeczowe słowa trenera Szafrańca, że spotykają się drużyny o zbliżonych umiejętnościach sportowych. Początek drugiej połowy należał do gości, którzy szybko odrobili straty i doprowadzili w 36min. do remisu 18:18. Przez następnych 7 min. oglądaliśmy wyminę bramka za bramkę. W 43 min. było 22:22. W 48 min. R. Hansen dał gościom prowadzenie 24:25. Po chwili na 2 min. kary wyleciał Jaszka, a Spanne z karnego trafił w słupek. Przy stanie 26:27 karnego nie wykorzystał Obrusiewicz. Zacięta i wyrównana walka trwała prawie do ostatnich sekund. W 57 min, R. Hansen rzucił dwie bramki pod rząd i zrobiło się 29:31. Rozmiary porażki z karnego zmniejszył Kozłowski, ale ostatecznie Zagłębie uległo Norwegom 31:32. Interferie Zagłębie Lubin - Drammen HK 31:32 (16:14) Interferie: Świrkula, Malcher - Orzłowski, Stankiewicz, Niedośpiał, Górniak 6, Steczek, Tomczak 1, Kozłowski 6, Kubisztal 10, Jaszka 5, Obrusiewicz 3, Anuszewski. Drammen: Holm, S. Hansen - Solberg, Hagen 8, Hovind 6, Spanne 1, R. Hasen 7, Strand, Nordhagen 1, E. Hansen, Hykkerud 5, Andersen, Hajdarevic 4, Osterhus. - Zapłaciliśmy dzisiaj frycowe. Doświadczenie dwóch zawodników Drammen zaważyło tu o wygranej Norwegów. Gdybyśmy w końcówce popełnili 2-3 błędy mniej, to może my schodzilibyśmy z głogowskiego parkietu jako zwycięzcy - powiedział Jerzy Szafraniec, trener Interferii. - Bardzo cieszy nas ta wygrana. Mecz był wyrównany, ale w końcówce zdołaliśmy rozstrzygnąć go na swoją korzyść. Rywal wysoko zawiesił poprzeczkę - podsumował Bent Dahl, szkoleniowiec Drammen. - Tylko raz trenowaliśmy w głogowskiej hali na tej nowej nawierzchni. To było widać w naszej grze. Nie czujemy jeszcze tego obiektu, ale w kolejnych meczach będzie lepiej. Cieszę się, że oprócz lubińskich kibiców, wspierali nas też głogowianie - powiedział Michał Kubisztal, najskuteczniejszy zawodnik mistrza Polski. Teraz podopiecznych Jerzego Szafrańca czekają dwa wyjazdowe pojedynki: 3 października z Realem Ciudad i 11 października z niemieckim Flensburgiem. Kolejny mecz LM w Głogowie 8 listopada z Hiszpanami. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama