Start Piłka nożna Wzięli sprawy w swoje ręce
Wzięli sprawy w swoje ręceWzięli sprawy w swoje ręce |
03.04.2008. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Wczoraj wieczorem Trybunał Piłkarski zdecydował o ponownym rozpatrzeniu sprawy Zagłębia zamieszanego w aferę korupcyjną. Powodem takiej decyzji było zakwestionowanie pięciu z dziewięciu spotkań, za które Wydział Dyscypliny zdegradował mistrzów Polski. Kara degradacji została więc zawieszona. - Taki rozwój sytuacji bardzo nas cieszy - zapewnił Paweł Jeż. - Wczoraj wywalczyliśmy prawo do sprawiedliwego sądu. Nie uchylamy się od odpowiedzialności, mamy świadomość naszych win, natomiast wierzymy, że przy ponownym rozpatrywaniu sprawy zostaną wzięte pod uwagę wszystkie materiały i zeznania. Mamy nadzieję, że nie dojdzie do takich uchybień, jak to miało miejsce wcześniej - mówił P. Jeż. Prezes zapewnił, że zrobi wszystko, by klub odzyskał dobre imię. Jednym z kroków, które podjął jest propozycja spotkania przy okrągłym stole wszystkich środowisk zainteresowanych rozwiązaniem problemu korupcji. - Mam tu na myśli nie tylko środowiska sportowe, czyli PZPN, Ekstraklasę S.A. oraz kluby, lecz także Ministerstwa Sportu i Sprawiedliwości oraz dziennikarzy. Tylko wypracowanie wspólnego stanowiska, które w jasny sposób rozliczy przeszłość i usystematyzuje rozwiązania na przyszłość, daje szansę na pokonanie problemu. Mam wrażenie, że zjazd PZPN-u nie poradzi sobie sam - dodał P. Jeż. Nie znany jest jeszcze konkretny termin spotkania, nie wiadomo też czy wszystkie strony są nim zainteresowane. Wiadomo natomiast, że Zagłębie wciąż nie może być pewne swojego bytu w ekstraklasie. Wydział Dyscypliny ma jednak w tej chwili większe zmartwienia na głowie, stąd można przypuszczać, że sprawa Miedziowych może zejść na dalszy plan. Ponowne rozpatrzenie sprawy lubińskiego klubu może odwlec się w czasie, co sprawi, że jesienią Zagłębie nadal będzie grało w najwyższej klasie rozgrywek. Prezes Paweł Jeż poparł także pomysł ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, aby ludzi zamieszanych w korupcję w polskiej piłce karać dożywotnim zakazem pracy w strukturach sportowych. Poza tym rozliczenie klubów za korupcję powinno odbywać się według jasnych zasad. Nie można jednakowo karać drużyn które mają dwa zarzuty i zespołów, które tych zarzutów mają kilkadziesiąt. W klubie wprowadzono też regulamin, który mówi o karach dla zawodników i działaczy podejrzanych o korupcję. Będą to wysokie kary pieniężne oraz dyscyplinarne zwolnienie. Jak zapewnił prezes, obecnie nie ma w klubie osób, które byłyby podejrzane o taki proceder. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama