Start Piłka ręczna Bohaterowie są zmęczeni
Bohaterowie są zmęczeniBohaterowie są zmęczeni |
25.04.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Ci, którzy nie przyszli, nie mają czego żałować. Mecz nie był porywającym widowiskiem. Po 5 min. Miedzianka prowadziła 4:1. Obie drużyny seryjnie popełniały proste błędy. Po 17 min. Szymyślik doprowadził do remisu 6:6, a po chwili Marciniak dał pierwsze prowadzenie w meczu. Adamuszek nie wykorzystał karnego, a Marciniak podwyższył na 8:6. Już w 20min. Czerwoną kartkę w wyniku gradacji kar zobaczył Szymyślik. Bardzo dobrze w bramce Miedzi spisywał się Kotliński, który szczególnie skutecznie bronił rzuty po kontrach w sytuacji sam na sam. Do przerwy remis 12:12. W 34 min. czerwoną kartkę zobaczył Będzikowski, za uderzenie w twarz Kłosowskiego. W 40 min. po bramce Piwki Chrobry odskoczył na 17:14. Na 10 min. przed końcem Chrobry prowadził 20:17 i ostatecznie wygrał całe spotkanie 25:22. To był pożegnalny mecz Chrobrego we własnej hali. Już dziś wiadomo, że nie wszystkich zawodników zobaczymy w ekipie SPR-u w następnym sezonie. Nikłe szanse na pozostanie w Głogowie mają Fabiszewski i Jasiński, którzy minioną rundę mogą spisać na straty. Ten pierwszy ma co prawda jeszcze przez rok ważny kontrakt, ale warto się zastanowić, czy nie podziękować temu zawodnikowi. Działacze do tej pory nie podjęli rozmów z Marciniakiem, któremu 15 czerwca wygasa kontrakt. Czyżby już mieli następce na jego miejsce? Ma nim być wg nieoficjalnych informacji Marcin Malewski z Olsztyna. W Głogowie wróble ćwierkają też o zatrudnieniu Łukasza Stodtko (tu umowa już została podpisana) i Łukasza Achruka. Czy coś z tego wyjdzie? Znając głogowskich działaczy, wszystko będą załatwiać „za pięć dwunasta”. AMD Chrobry Głogów - Miedź Legnica 25:22 (12:12) Chrobry: Musiał, Zapora - Nyćkowiak, Marciniak 6, Świtała 4, Piotrowski 2, Kuta 1, Szymyślik 1, Jasiński, Piwko 5, Kłosowski 6, Wita. Miedź: Kotliński, Kiepulski - Żmurko 3, Skalski 2, Adamuszek 4, Będzikowski 1, Fabiszewski 4, Grębosz 4, Szabat 2, Góreczny 2, Rosiak. - Zagraliśmy dziś nieskutecznie. Gdybyśmy wykorzystali wszystkie sytuacje 100-procentowe, mogliśmy wygrać nawet 10 bramkami. To było pożegnanie z naszymi kibicami. Dziękuję w imieniu całej drużyny, że przez cały nieudany jednak dla nas sezon wspierali nas dopingiem - podsumował Mieszko Nyćkowiak. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama