Start Piłka ręczna Mistrz jest wielki. Wisła na kolanach
Mistrz jest wielki. Wisła na kolanachMistrz jest wielki. Wisła na kolanach |
03.05.2008. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Wychodzącą na prezentację drużynę mistrza Polski przywitały gwizdy miejscowych kibiców. Jednak z upływem czasu miejscowa publiczność milkła. Ale po kolei. Początek meczu był wyrównany. Obie drużyny nie ustrzegły się prostych błędów. Praktycznie 20 min. toczyła się wymiana bramka za bramkę. Na początku prowadziła Wisła, a potem jednobramkową przewagę uzyskiwało Zagłębie. Od 24 min. nasza drużyna zaczęła odjeżdżać rywalowi. Najpierw Stankiewicz rzucił na 10:12, a po chwili na 10:13 poprawił Anuszewski. Do przerwy 13:17 po rzucie Anuszewskiego, który pokonał Wicharego rzucając mu piłkę między nogami. Po przerwie rozpoczął się koncert mistrzów. Zanim jednak lubinianie zaczęli demolować Wisłę, w 37 min. czerwoną kartkę w wyniku gradacji kar zobaczył Orzłowski. Wykluczenie Orła podziałało na zespół mobilizująco. Z minuty na minutę Zagłębie deklasowało miejscowych. Dwa karne obronił Malcher, a jednego Covtun. Gdy w 50 min. było 18:27, wiadomo było, że tego meczu nie przegramy. Mistrzowie wygrali po raz pierwszy w płockiej hali. Jutro czwarty mecz. Początek o 16:45. Wisła Płock - Interferie Zagłębie Lubin 22:31 (13:17) Wisła: Wichary, Marszałek, Niedzielski, Jędrzejewski, Nat 4, Pronin 5, Paluch 1, Kuptel 1, Wuszter 2, Świerad, Zołoteńko 4, Radojevic 1, Rumniak 1, Malesa 3. Kary: 10min. Zagłębie: Malcher, Covtun - Orzłowski, Stankiewicz 10, Niedośpiał 2, Górniak 1, Steczek, Tomczak 1, Paweł Adamczak, Kozłowski 7, Piotr Adamczak 1, Anuszewski 5, Kieliba 3. Kary: 22min. Sędziowali: Mirosław Baum, Marek Góralczyk. - Mistrz pokonał dziś wicemistrza. Ale uczyniliśmy to w sposób zdecydowany, nie podlegający dyskusji. Dziś zagrała cała drużyna, stworzyliśmy prawdziwy zespół. Jedni lepiej w ataku, inni w obronie, a jeszcze inni w obu elementach. Każdy pyta jak zagramy w niedzielę? Oczywiście, że o pełną pulę. Nie będziemy kalkulować, że mamy piąty mecz u siebie i tam możemy wszystko rozstrzygnąć. Postaramy się w niedzielę zakończyć rywalizację z Wisłą i obronić tytuł mistrza - powiedział trener Jerzy Szafraniec. - Cieszy fakt, że zagraliśmy zespołowo. Pokazaliśmy charakter i że stać nas na naprawdę wielkie zwycięstwa. Super, że byli tu z nami nasi kibice, bo to dla nich zwyciężamy. Ich doping nam się przydał i na wsparcie liczymy również w niedzielę - podsumował Adrian Anuszewski. - Cieszę się, że rzuciłem aż 10 bramek, ale nie to dziś było najważniejsze. Wygrała cała drużyna, prowadzimy z Wisłą 2:1 i może już w niedzielę wszystko się rozstrzygnie - powiedział Michał Stankiewicz. - Wygrana jak najbardziej zasłużona. Cieszę się, że obroniłem dwa karne i pomogłem drużynie. Zagraliśmy naprawdę dobre zawody - powiedział Adam Malcher. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama