Start Piłka ręczna Brąz coraz bliżej. Interferie Politechnika 32:29
Brąz coraz bliżej. Interferie Politechnika 32:29Brąz coraz bliżej. Interferie Politechnika 32:29 |
03.05.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando koszalinianek. Cały czas utrzymywały 1-2-3 punktową, a w 27 minucie nawet 4-punktową przewagę po rzucie Aleksandry Kobyleckiej. Po tej kapitulacji naszej bramkarki, lubinianki zabrały się za odrabianie strat. Przed przerwą doprowadziły do wyrównania 17:17 zdobywając trzy kolejne bramki z rzędu. Początek drugiej połowy mimo odrobionych strat zagłębia, niestety rozpoczął się ponownie pod dyktando koszalinianek. Już po dwóch minutach spotkania dysponowały dwubramkową przewagą. Po kolejnych pięciu wynik na tablicy wskazywał 22:19 na niekorzyść Interferii. Potem nasze panie ponownie „poczuły wiatr” i jedna po drugiej tak jak w pierwszej połowie zdobyły kolejne trzy bramki. Mecz stał się szybki, a drużyny grały punkt za punkt. Jednak im bliżej było końca spotkania tym bardziej lubinianki dominowały na parkiecie. Decydująca rozgrywka nastąpiła dopiero w ostatnich ośmiu minutach. Wtedy Interferie wyszły na pierwsze w trakcie meczu rzeczywiste prowadzenie. W siódmej minucie przed końcem spotkania dysponowały dwupunktową przewagą i w kolejnych minutach skrupulatnie ją powiększały, aż miały cztery punkty więcej. Na półtorej minuty przed końcem spotkania, na sali zapewne nie było już nikogo kto wątpiłby w zwycięstwo naszych piłkarek. Końcowy wynik to 32:29 dla Interferii. (pit) Bożena Karkut trener Interferie Zagłębie Lubin - Spotkanie było trudne i spodziewałam się emocji. To jest walka o medale. Koszalin walczy o medal pierwszy raz w historii więc ma olbrzymią motywację. Na szczęście nasze dziewczyny też pokazały pazura mimo, że nie układało nam się najlepiej bo w pierwszej połowie nie mieliśmy wsparcia w bramce. Jakoś nie mogliśmy zaskoczyć w obronie. W drugiej połowie, jak już dobrze było w obronie to nie mogliśmy wykorzystać sytuacji sam na sam i dlatego ten mecz toczył się tak a nie inaczej. Być może gdyby wcześniej udało się poprawić grę to wynik wcześniej byłby dla nas pozytywny. Uważam jednak, że należy się cieszyć że w takim momencie, kiedy nie idzie dziewczyny udźwignęły ciężar nie pękły i w rezultacie mamy pierwsze dwa punkty. Waldemar Szafulski, trener AZS Politechnika Koszalińska - Myślę, że w pierwszej połowie szkoda tej końcówki. Zdarzyło się, że graliśmy długo w osłabieniu nawet podwójnym i tutaj straciliśmy przewagę, a w drugiej połowie zawiodła nasza skuteczność i dlatego przeciwnik nieznacznie, ale wygrał. Jutro walczymy ponownie nie mamy innego wyjścia. Liczę, że będzie to ciekawy mecz. Składy: Interferie Zagłębie Lubin: Czarna, Tsvirko - Niedośpiał 2, Załęczna 4, Ziółkowska 3, Pielesz 1, Semeniuk 1, Obrusiewicz 9, Gunia 1, Jakubowska, Olszewska 3, Jacek 2, Kordić 6. AZS Politechnika Koszalińska: Łącz, Morawiec - Zaniewska, Szostakowska, Kobyłecka 5, Jarzyna 7, Dworaczyk 7, Skipor 1, Cieśla, Goraj 2, Zienkiewicz, Chmiel, Szafulska 5, Czekaj 2, Borowska. Kary: Interferie: 10 min. Politechnika: 12 min. Sędziowały: Joanna Brehmer (Mikołów), Agnieszka Skowronek (Chorzów); Delegat ZPRP: Jacek Wróblewski (Płock). Widzów: ok. 300
reklama
|
reklama
reklama
reklama