Start Piłka ręczna Do zobaczenia w Lubinie
Do zobaczenia w LubinieDo zobaczenia w Lubinie |
04.05.2008. Radio Elka, Maciej Iżycki | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Mecz fatalnie rozpoczął się dla obrońców tytułu. Już w 3 minucie kontuzji mięśnia dwugłowego doznał Michał Stankiewicz. Najskuteczniejszy w sobotnim meczu Stanek więcej już na parkiecie się nie pojawił. Do 20 min. jeszcze lubinianie prowadzili wyrównany pojedynek z Wisłą. W końcówce tej odsłony miejscowi odjechali na 16:11 i z takim wynikiem schodzili do szatni. Lepiej dysponowana Wisła dominowała na parkiecie w drugiej części. Właściwie w 45 min. sędzia mógł już zakończyć mecz, gdyż Nafciarze prowadzili 18:25. Zagłębie walczyło do końca, ale tego dnia zwyciężyła lepiej dysponowana drużyna gospodarzy. Znakomicie w bramce spisywał się Wichary, a skuteczny w ataku i w rzutach karnych był Pronin. Wisła Płock - Interferie Zagłębie Lubin 28:20 (16:11) Wisła: Wichary, Marszałek, Nat 2, Pronin 10, Paluch 4, Kuptel 1, Wuszter 6, Świerad 1, Zołoteńko 4. Kary: 16 min. Zagłębie: Malcher, Covtun - Orzłowski, Stankiewicz 1, Niedośpiał, Górniak 3, Steczek 2, Tomczak 2, Paweł Adamczak 3, Kozłowski 3, Piotr Adamczak, Anuszewski, Kieliba 4. Kary: 8 min. Sędziowali: Mirosław Baum, Marek Góralczyk. - Nie wiem jeszcze co dokładnie mi się stało. Będzie to naciągnięcie lub zerwanie mięśnia dwugłowego. Wykaże to usg w poniedziałek lub wtorek. Mam nadzieję, że się wykuruję do soboty - powiedział Michał Stankiewicz. - Byliśmy dziś słabszym zespołem. W obronie w ogóle nie zagraliśmy, nie było dograń do skrzydeł. Wisła wygrała zasłużenie. Historia się powtarza, bo znów o złocie decydował będzie piąty mecz. Mam nadzieję, że go wygramy i obronimy tytuł - podsumował Bartłomiej Tomczak. - Pech nas dopadł już na początku. Kontuzja Michała miała wpływ na dalszy przebieg meczu. Wisła odskoczyła w drugiej połowie i już jej ie dogoniliśmy - podsumował II trener Zagłębia Dariusz Bobrek. - Kluczowym dla losów tego meczu była kontuzja Stankiewicza. Słabiej zagrało też rozegranie, mam na myśli tutaj Anuszewskiego. W sobotę piąty mecz u nas. Będzie bardzo ciężko, ale wierzę w nas zespół - powiedział prezes Zagłębia Witold Kulesza. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama