Start Piłka ręczna Karkut: Odkładamy ten mecz na półkę
Karkut: Odkładamy ten mecz na półkęKarkut: Odkładamy ten mecz na półkę |
25.10.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Na początku dziewczyny Zagłębia dwa razy trafiły w słupek i raz w poprzeczkę. Ekipa przyjezdna po 6 min. prowadziła 3:1. Przez blisko kwadrans Słupia toczyła wyrównany bój z faworytem. Ewidentnie było widać, że brązowe medalistki na zbyt dużym luzie podeszły do tego pojedynku. Mnożyły się proste błędy. Spokojnie ich ilością można obdzielić kilka ligowych meczów. Do przerwy 13:10. Zaraz po przerwie po jednej z interwencji w obronie upadła na parkiet i zaczęła się zwijać z bólu Elżbieta Olszewska. - Ela ma ewidentnego pecha w tych rozgrywkach. Idzie z kontuzji kontuzję. Podkręciła teraz staw skokowy. Mam nadzieję, że to jednak nie będzie nic poważnego - mówiła po meczu trener Bożena Karkut. W drugiej odsłonie łubinianki już systematycznie punktowały Słupię. Na parkiecie pojawiły się zmienniczki, m.in. Aneta Piekarz i Kinga Byzdra. Ostatecznie Zagłębie wygrało różnicą 9 bramek 33:24. - Odkładamy ten mecz na półkę i zapominamy o nim. Nie lubię grać z takimi przeciwnikami. Ważne są dwa punkty. Teraz już półtora tygodnia przerwy w lidze. Czas na leczenie kontuzji i szykowanie formy na Ruch i Piotrcovię - podsumowała B. Karkut. Bramki dla Zagłębia zdobyły: Obrusiewicz 8, Gunia 6, Kordić 5, Jakubowska 4, Byzdra i Semeniuk po 3, Jacek 2 oraz Piekarz i Ciepłowska po 1. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama