Nie ma wojska, jest komisja lekarskaNie ma wojska, jest komisja lekarska |
| 18.03.2009. Radio Elka, Mateusz Kowalski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter:  667 70 70 60Komisje swoją pracę rozpoczynają w kwietniu. Jednymi z pierwszych, którzy będą musieli się przed nią stawić, będą mieszkańcy powiatu lubińskiego. Ta komisja zaczyna pracę 16 kwietnia. W Głogowie komisja zacznie funkcjonowanie 4 maja, a w Polkowicach tydzień później. - Komisja lekarska określa stan zdrowia młodego człowieka i przydziela kategorię zdrowia. Decyzja komisji uprawomocnia się po dwóch tygodniach i wtedy kandydat przenoszony jest do rezerwy. Nie ma więc obaw, że po stawieniu się przed komisję od razu idzie się do wojska - wyjaśnia komendant. W tym roku osobami, które obowiązkowo muszą stawić się przed komisją lekarską są urodzeni w 1990 roku. Na badania powinny też zgłosić się starsze roczniki, które przed komisją jeszcze nie stawały. Komendant WKU uspokaja jednak: - Jeśli komuś termin wyznaczono na dzień, gdy na przykład zdaje egzamin maturalny, może stawić się przed komisją w innym terminie. Konsekwencje będą wyciągane dopiero wówczas, gdy ktoś wcale nie zjawi się przed komisją. Wtedy może zostać siłą doprowadzony przez policję lub ukarany grzywną, a nawet więzieniem. (mat)
reklama
reklama
| |||||||||||||||||||
Głogów/Lubin. Kilka tysięcy tegorocznych maturzystów z całego regionu otrzymało wezwania do stawienia się przed Powiatową Komisją Lekarską, która oceni ich zdolność do odbycia służby wojskowej. Nie oznacza to jednak, że po skończeniu szkoły pójdą do wojska. - Jeśli ktoś nie będzie chciał zostać zawodowym żołnierzem, po dwóch tygodniach zostanie automatycznie przeniesiony do rezerwy – tłumaczy komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Głogowie ppłk Piotr Mielniczuk. 
reklama
reklama
reklama
