Grali na czym popadłoGrali na czym popadło |
24.05.2009. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Jest tu mnóstwo przeróżnych instrumentów. Gramy też na przedmiotach, które zazwyczaj nie są instrumentami - woda, kawałki drewna, beczki, stołki. Takie zajęcia zmieniają sposób postrzegania muzyki. Okazuje się, że każdy dźwięk może być częścią muzyki. Wszystko, co mamy pod ręka, może być przydatne przy jej tworzeniu - mówili Asia i Michał, którzy brali udział w warsztatach. - Takie warsztaty z młodymi ludźmi to dla mnie wielka przygoda, bo każde spotkanie z człowiekiem jest ciekawe. Uczymy się wiele od siebie nawzajem. Często sam dowiaduję się od uczestników, że na danym instrumencie czy przedmiocie można zagrać w jeszcze inny sposób - powiedział nam Sambor Dudziński. Muzyk przywiózł ze sobą cały samochód wypełniony najróżniejszymi instrumentami. Miał między innymi afrykańską kalimbę, rain-stick czyli deszczowy patyk, brazylijskie birimbau i aborygeńskie didżiridu. Nie ukrywał też, że dobrze pracowało mu się z głogowską grupą. - Ta młodzież jest bardzo zdolna, ma dobre poczucie rytmu. Wszystkie instrumenty w rękach tych ludzi nabierają ciekawego wyrazu - tłumaczył. Na zakończenie dwudniowych warsztatów odbył się koncert, podczas którego uczestnicy zagrali razem z Samborem Dudzińskim. Były to kompozycje specjalnie przygotowywane i ćwiczone w trakcie zajęć. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama