Deklaracja przypłynęła Odrą, odjechała na motocykluDeklaracja przypłynęła Odrą, odjechała na motocyklu |
01.10.2009. Radio Elka, Maciej Iżycki | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Smoczą łodzią, której napęd stanowiło osiemnastu wioślarzy deklarację poparcia dla Środkowoeuropejskiego Korytarza Transportowego Route 65 przywiózł Stanisław Rachudała, emerytowany marynarz z Nowej Soli. Jego zdaniem jest to bardzo chwalebna inicjatywa. - Odra staje![]() się zaniedbana i moim zdaniem jest to wielki grzech. Rzeka powinna być wykorzystana jako szlak żeglowny. Niemal wszystkie miasta lub państwa, które mają taką rzekę, wykorzystują to. U nas jest to jeszcze w powijakach - powiedział nam nowosolanin, który niemal pięćdziesiąt lat spędził na statkach. Jak twierdzą wioślarze, wcale nie było łatwo pokonać pod prąd trasę z Nowej Soli do Głogowa. By zdążyć na czas wypłynęli w nocy. - Trasa była ciężka. Padał deszcz. Jednak dopłynęliśmy w dobrej kondycji - zapewnił jeden z załogantów. Smocza łódź zawinęła do zatoki Neptuna. Wioślarze wraz z deklaracją przeszli na głogowski rynek. Tam odebrał ją Leszek Rybak, zastępca prezydenta miasta. - Z wielkim przekonaniem i przyjemnością, w imieniu prezydenta Jana Zubowskiego, podpisuję tą deklarację. Mam nadzieję, że czynię to także w imieniu mieszkańców miasta, którzy doceniają znaczenie Odry - mówił przed ratuszem wiceprezydent Rybak. Z Głogowa deklaracja pojechała do Wrocławia. Tym razem na motocyklach. Powieźli ją bowiem na swych maszynach zawodnicy Automobilklubu Głogów. (mai)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama