Ping-pong, ping-pong...Ping-pong, ping-pong... |
28.03.2010. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Jak mówi Janusz Gładosz z głogowskiego LZS, to pierwszy tak duży turniej w Jerzmanowej. - Z każdej strefy przyjechało do nas 24 zawodników, czyli w sumie mamy tu 192 osoby, które grają przy stołach. Gmina i ta sala po raz pierwszy goszczą taką ilość graczy - mówi J. Gładysz. W gronie walczących przy stołach znalazł się między innymi Mateusz Walowski z Jerzmanowej, który wygrał eliminacje strefowe w kategorii kadet. W turnieju wojewódzkim niestety nie poszło już tak dobrze. - Źle trafiłem z losowaniem i niestety szybko odpadłem. Za sukces uznaję jednak to, że jestem w finale dolnośląskim. Gram od pięciu lat i jeszcze dużo przede mną. Mam nadzieję, że kiedyś będę grał w zawodowym klubie - powiedział nam Mateusz. Tenis stołowy jest jedną z wielu dyscyplin, w których organizowane są Igrzyska LZS. Poszczególne drużyny walczą w nich o punkty dla swoich miejscowości, a zawodnicy o prawo gry w finale ogólnopolskim. Jak przyznał Leszek Noworól z Dolnośląskiego Zrzeszenia LZS, mimo że LZS nie dysponują takimi budżetami jak miejskie kluby, to często mogą pochwalić się ogromnymi sukcesami. - O pieniądzach, jakie mają duże kluby w miastach możemy pomarzyć. Jednak te środki, które mamy, są w całości przeznaczane na organizację takich zawodów. W województwie mamy w LZS-ach dosłownie dwa etaty, pozostali pracownicy to społecznicy - tłumaczy wiceprzewodniczący dolnośląskiej rady LZS. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama