Sadzenie uśpionych drzewSadzenie uśpionych drzew |
30.12.2010. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Odtworzenie miejskiego parku to jeden z priorytetów władz Legnicy. Wkrótce po tragicznym huraganie w parku wycięto około tysiąca drzew, które uległy całkowiej degradacji. Te, które ocalały, zostały poddane badaniom dendrologów. Po ocenie specjalistów, wycięto kolejnych kilkaset sztuk, które z powodu naderwania korzeni, nieodwracalnej utraty korony lub kruchości pnia, stwarzały poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi. Na odtworzenie parkowej zieleni miasto pozyskało ponad 3 miliony złotych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pierwsze nasadzenia odbyły się we wrześniu ubiegłego roku. Ostatnie drzewa posadzono w ostatnich tygodniach grudnia bieżącego roku. Młode lipy drobnolistne, klony, kasztanowce, dęby, buki i sosny. Dlaczego akurat zimą, przy silnym mrozie? - Rzeczywiście, tradycyjne pojmowanie o sadzeniu drzew to wiosna albo jesień. Natomiast ogrodnicy przekonują, że to jest mylny pogląd. Najlepiej sadzić drzewo, kiedy ono jest kompletnie uśpione. A więc właśnie zimą. Korzenie zabezpeczone są przed panującymi dziś warunkami atmosferycznymi, worami jutowymi, które później ulegną naturalnemu rozkładowi - tłumaczy Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Legnicy. Firma, która sadziła nowe drzewa teraz w grudniu, wzięłą na siebie całkowitą odpowiedzialność za powodzenie przeprowadzonych prac. To nie koniec nasadzeń. Wiosną w legnickim parku pojawi się 8 tysięcy nowych krzewów ozdobnych i 80 tysięcy bylin. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama