Wyrok już w czwartekWyrok już w czwartek |
28.02.2011. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Dziś sąd przesłuchał ostatniego już świadka, kobietę, która w momencie zdarzenia była w okolicach przejścia dla pieszych przy ul. Czarnieckiego. Podczas mowy końcowej prokurator Marek Kluczyński podkreślił, że czyn, którego dopuścił się oskarżony kierowca miał charakter chuligański. Ale sędzia może wykluczyć wybryk chuligański i wówczas kara będzie łagodniejsza. - Domagałem sie kary, która będzie sprawiedliwa i będzie odpowiadała społecznej szkodliwości tego czynu. Oskarżony konsekwentnie przyznaje się do winy. Wyraża też żal i skruchę. Reprezentując oskarżenie muszę być konsekwentny. Z oceny materiału dowodowego wynika, że był to wybryk chuligański - mówi prokurator Marek Kluczyński. Rodzina pobitego chłopca domaga się dla kierowcy kary bezwzględnego więzienia. Babcia 7-letniego Artura, Grażyna Leszczyńska nie przyjmuje do wiadomości innego werdyktu. - Oskarżony nie powinien być na wolności. Stanowi zagrożenie dla innych dzieci. Mam nadzieję, ze sąd wyda sprawiedliwy wyrok - mówi babcia 7-latka. Oskarżony kierowca brutalnie pobił 7-letniego Artura pod koniec sierpnia ubiegłego roku. Chłopczyk wraz z kolegą stali na przejściu dla pieszych. Czekając na zmianę światła odbijali piłkę. W pewnym momencie futolówka uderzyła o krawężnik, stoczyła się na jezdnię i odbiła się od koła samochodu, którym jechał Marek Ł. Mężczyzna wysiadł z auta, podbiegł do Artuta brutalnie go kopiąc. Chłopczyk miał złamane udo, przeszedł skomplikowaną operację. Do dziś jest pod opieką lekarzy rehabilitantów. Wyrok poznamy w najbliższy czwartek. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama