Zuchwała kradzież, której nie byłoZuchwała kradzież, której nie było |
01.03.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 19 lutego kobieta poinformowała legnicką policję, że wysiadając z samochodu przy ul. Mickiewicza podbiegł do niej nieznany mężczyzna wyrywając z rąk torebkę, w której miała schowane 63 tys. zł. Mieszkanka Chojnowa nie zdążyła zauważyć, jak wygląda sprawca, nie widziała jego twarzy, pamiętała jedynie, że był ubrany w ciemną kurtkę. Dziś już wiadomo, że takiego napadu w ogóle nie było. - Na różnych etapach policyjnych czynności nie wszystko się zgadzało w tej sprawie. W związku z tym policjanci dość poważnie zaczęli rozmawiać z kobietą. Wczoraj sama zgłosiła się do legnickiej prokuratury informując o tym, że całe zdarzenie wymyśliła, że nic takiego nie miało miejsca, a pieniądze ma w domu - mówi Sławomir Masojć z legnickiej policji. W tej chwili policjanci próbują wyjaśnić, dlaczego kobieta wymyśliła napad i kradzież dużej gotówki, jaki miała moty, by tak postąpić. - Oczywiście zakończy się to dla niej niedobrze. Pawdopodobnie postawiony jest będzie zarzut składania zawiadomienia o nie popełnionym przestępstwie, za co grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Być może usłyszy także zarzut składania fałszywych zeznań, ale to wszystko zależy od decyzji prokuratury - uzupełnia podinsp. Masojć. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama