Zdaniem specjalistów nie ma powodów do obawZdaniem specjalistów nie ma powodów do obaw |
27.04.2011. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Badania przeprowadzone zostały w ubiegłym roku na terenie trzech gmin powiatu głogowskiego. - W naszej ocenie wykazaliśmy, że przekroczenia dopuszczalnych norm zawartości metali dotyczą tylko marginesu badanej powierzchni gleb. Jeśli wziąć pod uwagę obecne kryteria, to jest około trzech procent użytków rolnych na badanym obszarze -![]() mówił podczas konferencji Tomasz Stuczyński, z firmy realizującej badania. Uczestnicy spotka nie mieli wątpliwości, że źródłem skażenia jest, a może raczej była huta miedzi Głogów. Była - bowiem wysokie stężenie metali w glebie spowodowane jest emisją zanieczyszczeń jeszcze z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku. - Sytuacja nie wygląda źle. Nie oznacza to jednak, że temat można sobie odpuścić. Chcemy tą sytuacje monitorować i stąd właśnie takie szczegółowe badania. Chcemy też wypracować, wspólnie z partnerami, pewną strategię na przyszłość. Zależy nam na tym, żeby to co produkują rolnicy nie buło skażone metalami i by mieli oni na to zbyt - twierdzi starosta Rokaszewicz. W ramach badań sprawdzono jak odkładają się metale w zbożach. Wynika z nich, że najbezpieczniejsza jest uprawa pszenicy. Więcej zanieczyszczeń odkłada się natomiast w życie i jęczmieniu. Podobnie jak w przypadku wyników badań zawartości ołowiu we krwi dziesięciolatków, zastrzeżenia do wyników badań dotyczących gleb ma stowarzyszenie Pronatura. - Z prostej przyczyny. Te badania zostały przeprowadzone tylko na trzech produktach. Gdyby zgodnie z naszymi prośbami zbadano rośliny okopowe, wyniki byłby całkiem inne - uważa Jarosław Klus, prezes Pronatury. Zdaniem działaczy tego stowarzyszenia, przedstawione wynik fałszują obraz stanu środowiska na terenie powiatu głogowskiego. (mai)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama