Start
Piłka nożna
Wymęczone zwycięstwo
Piłka nożna
Wymęczone zwycięstwo Wymęczone zwycięstwoWymęczone zwycięstwo |
| 14.09.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Zagłębie Sosnowiec jest outsiderem rozgrywek na II-ligowym froncie, a takie zespoły nie mając nic do stracenia robią wszystko, by napsuć krwi faworytom. Tak było ostatnio, gdy sosnowiczanie zremisowali z rewelacją rozgrywek Bytovią Bytów. Dlatego trener Miedzi, Bogusław Baniak, przestrzegał przed hurra optymizmem, uczulił swoich piłkarzy, by nie zlekceważyli zespołu z Górnego Śląska. Obawy Baniaka sprawdziły się co do joty. 667 70 70 60Pierwsza połowa była bardzo wyrównana ze wskazaniem jednak na legniczan. Gospodarze tylko od czasu do czasu urządzali zaczepne akcje, z których nic nie wynikało. W 27. min. na indywidualną akcję zdecydował się Piotr Madejski i silnym strzałem z dystansu pokonał golkipera Zagłębia. Druga odsłona spotkania to popis fantastycznej gry gości i katastrofalnej postawy gospodarzy. W 69. min. Bledzewski, który fenomenalnymi paradami zdążył już kilkakrotnie uchronić Miedziankę od straty gola, faulował w polu karnym rywala i sędzia wskazał na "wapno". Ku uciesze kibiców i rozpaczy gości, Rafał Jankowski trafił w poprzeczkę. Kwadrans przed końcem trener Baniak zdecydował się wpuścić na murawę rekonwalescenta Zbigniewa Zakrzewskiego. As w talii Baniaka po raz kolejny pokazał swoje nieprzeciętne umiejętności. Szybkie odegranie Grzegorzewskiego i w 88. min. Zakrzewski precyzyjnym uderzeniem pokonał bramkarza Zagłębia. - Cieszę się ze zdobytej bramki i wygranego meczu, nieważne, w jakim stylu to zwycięstwo zostało osiągnięte. Taka jest II liga, w której więcej się walczy, niż gra. Fakt, że w drugiej połowie ten mecz nie wyglądał, tak jak powinien, graliśmy jakoś bojaźliwie. Po tym rzucie karnym zaczęliśmy pałować na oślep - mówił po meczu Piotr Madejski. Powody do radości miał strzelec drugiej bramki. - Nie czuję się bohaterem, wciąż się zgrywamy i czasem nam mecz nie wyjdzie. Cieszy mnie to, że strzelam bramki, tym bardziej, że wracam na boisko po długiej przerwie. Długo się z trenerem zastanawialiśmy, że mam wejść w końcówce. Wszedłem i opłaciło się. Mam nadzieję, że podtrzymam tę formę strzelecką w kolejnym spotkaniu z Nielbą Wągrowiec - powiedział Zbigniew Zakrzewski. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Zagłębia, Piotr Stach chwalił swoich zawodników za wolę walki i ambicję. Jak stwierdził, o wygranej Miedzi zadecydowało doświadczenie. Na koniec Stach dodał, że piłkarze Miedzi powinni iść na kolanach do Częstochowy w podzięce za szczęśliwy dla nich rezultat. Trener Baniak rzucił, że do Częstochowy nie pójdą, bo w niedzielę grają w Wągrowcu, a tak na poważnie, przyznał, że legniczanom dopisało szczęście w tym spotkaniu. - Horror, ale szczęście uśmiechnęło się do nas. Kibicom na pewno podobało się spotkanie, bo i nie wykorzystany rzut karny i znakomite parady Bledzewskiego, pełna dramaturgia do końca. Papierowi faworyci są nieraz tylko na papierze, w praktyce wychodzi zupełnie inaczej. Szczęście sprzyjało może nie lepszym, ale nad tą Miedzią chyba Bóg czuwa - powiedział trener Bogusław Baniak. Zwycięstwo z Zagłębiem piłkarze Miedzi dedykowali Marcinowi Garuchowi, który dzisiaj świętował 23. urodziny. (tom)
reklama
| ||||||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Po słabym meczu piłkarze Miedzi Legnica szczęśliwie pokonali Zagłębie Sosnowiec 2:0. Goście nie wykorzystali rzutu karnego, co zemściło się w końcówce pojedynku. Mimo strzelonej bramki, druga połowa w wykonaniu legniczan była katastrofalna.
667 70 70 60


