Siedem minut i po wszystkimSiedem minut i po wszystkim |
28.09.2011. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Niektórzy to już weterani, sprawnie wypełniają ankietę, bez stresu kładą się na fotel, popijają pepsi. Inni przyszli pierwsi raz, niepewnie obserwują co się dzieje na sali, ale są zdecydowani. W auli szkoły ustawia się kolejka. Chętnych jest![]() około siedemdziesięciu osób. - Chcę zrobić coś dobrego dla innych, bo może kiedyś komuś ta krew będzie potrzebna i uratuje komuś życie - przekonują uczniowie - Ja oddam teraz, może ktoś kiedyś odda krew, kiedy mi będzie potrzebna. Agnieszka Bober, nauczycielka i organizatorka akcji, przyznaje, że młodzież jest już na tyle przygotowana, że wie, że trzeba zjeść porządne śniadanie, trzeba się napić, bo inaczej łatwo o zasłabnięcie. Przeciwwskazań do oddania krwi nie ma wiele, są to głównie choroby i waga. - Minimalna waga to 50 kg. Były u nas trzy dziewczynki, które pani doktor odrzuciła, bo ważyły 47-48 kg. Spotkamy się, mam nadzieję, za trzy, cztery miesiące, gdy trochę przytyją - mówi Agnieszka Bober. Młodzież, która zdecydowała się oddać krew może liczyć na dzień wolnego od lekcji i dwa, trzy dni zwolnienia z zajęć w-f. Zebrana krew pojedzie do Wrocławia, tam zostanie przetworzona i w tej samej ilości wróci do punktu krwiodawstwa w Lubinie. (mon)
reklama
|
reklama
reklama
reklama