Siedem minut i po wszystkimSiedem minut i po wszystkim |
28.09.2011. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Niektórzy to już weterani, sprawnie wypełniają ankietę, bez stresu kładą się na fotel, popijają pepsi. Inni przyszli pierwsi raz, niepewnie obserwują co się dzieje na sali, ale są zdecydowani. W auli szkoły ustawia się kolejka. Chętnych jest około siedemdziesięciu osób. - Chcę zrobić coś dobrego dla innych, bo może kiedyś komuś ta krew będzie potrzebna i uratuje komuś życie - przekonują uczniowie - Ja oddam teraz, może ktoś kiedyś odda krew, kiedy mi będzie potrzebna. Agnieszka Bober, nauczycielka i organizatorka akcji, przyznaje, że młodzież jest już na tyle przygotowana, że wie, że trzeba zjeść porządne śniadanie, trzeba się napić, bo inaczej łatwo o zasłabnięcie. Przeciwwskazań do oddania krwi nie ma wiele, są to głównie choroby i waga. - Minimalna waga to 50 kg. Były u nas trzy dziewczynki, które pani doktor odrzuciła, bo ważyły 47-48 kg. Spotkamy się, mam nadzieję, za trzy, cztery miesiące, gdy trochę przytyją - mówi Agnieszka Bober. Młodzież, która zdecydowała się oddać krew może liczyć na dzień wolnego od lekcji i dwa, trzy dni zwolnienia z zajęć w-f. Zebrana krew pojedzie do Wrocławia, tam zostanie przetworzona i w tej samej ilości wróci do punktu krwiodawstwa w Lubinie. (mon)
reklama
|
reklama
reklama
reklama