Zdaniem sądu zwolnienie było zgodne z prawemZdaniem sądu zwolnienie było zgodne z prawem |
30.11.2011. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: - Sąd Rejonowy w Głogowie, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Danuty Gross przeciwko Domowi Pomocy Społecznej o odszkodowanie, postanowił oddalić powództwo - taki wyrok został ogłoszony dziś w głogowskim sądzie. W uzasadnieniu sędzia prowadząca sprawę tłumaczyła, że likwidacja stanowiska wicedyrektora placówki, stanowiła uzasadnioną przyczynę wypowiedzenia.![]() Danuta Gross została wicedyrektorem DPS-u po tym, kiedy przestała być dyrektorem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Powiat przegrał bowiem proces z poprzednią szefową PCPR-u. Stanowisko zastępcy wicedyrektora DPS-u stworzono specjalnie dla niej. Współpraca pomiędzy Danutą Gross, a Jolantą Kaczmarek, dyrektorką DPS-u, nie układała się najlepiej. Wiosną tego roku stanowisko wicedyrektora zostało zlikwidowane, a Danuta Gross została zwolniona. Swych praw postanowiła dochodzić przed sądem pracy. Proces zakończy się w ubiegłym tygodniu. Dziś został odczytany wyrok. Ani Danuty Gross, ani jej pełnomocnika w sądzie nie było. Była natomiast Jolanta Kaczmarek, dyrektor DPS-u. - Wyrok jest dla mnie korzystny, ale nie jest to przyjemna sprawa. Zarówno mi, jak i myślę, że każdemu innemu pracodawcy trudno jest wskazywać stanowiska przeznaczone do likwidacji. Jest mi przykro, ale nie było innego wyjścia - mówiła po ogłoszeniu wyroku szefowa Domu Pomocy Społecznej. Sprawa będzie miała zapewne swój ciąg dalszy. W związku z tym, że sąd nie przesłuchał świadków wskazanych przez Danutę Gross, już wcześniej zapowiadała ona, że jeżeli orzeczenie nie będzie dla niej korzystne, będzie apelowała. Wczoraj również przed sądem rejonowym w Głogowie rozpoczął się proces o mobbing, którego ofiarą miała być w DPS-e wicedyrektorka placówki. Kolejną rozprawę w tym procesie zaplanowano na luty. (mai)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama