Start Rozmowy Elki Dominów: Chcemy wielkiego Zagłębia
Dominów: Chcemy wielkiego ZagłębiaDominów: Chcemy wielkiego Zagłębia |
04.12.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Czarę goryczy przelała ostatnia, kolejna wysoka porażka na boiskach T-Mobile Ekstraklasy. Podopieczni trenera Pavla Hapala przegrali tym razem 1:4 z Górnikiem Zabrze. Dlatego dziś w spotkaniu z warszawską Legią nie dość, że nie będzie dopingu, to kibice na mecz się nie wybierają. O udział w tym spotkaniu zaapelował do kibiców prezes klubu Marek Bestrzyński. Kibice pozostali jednak nieugięci. - Dyskusja była dość długa, powiedzieliśmy co nas boli. Pan Marek Bestrzyński powiedział nam, jaką ma receptę na uleczenie tak słabej gry naszych piłkarzy. Propozycje nam się podobają, ale obiecanek było już wiele, dlatego nie będziemy zmieniać wcześniej podjętych przez nas decyzji. Postanowiliśmy poczekać z dopingiem na rundę wiosenną. Jest możliwość, że wrócimy z dopingiem na wiosną w meczu z Wisłą Kraków. Wszystko zależy, jak zagrają dziś piłkarze z Legią a potem w Poznaniu z Lechem - mówi Łukasz Dominów, szef stowarzyszenia "Zagłębie fanatyków", który był gościem Rozmów Elki. Władze miedziowego klubu przyznały, że potrzebne są zmiany w drużynie, tak, by wiosną Zagłębie pięło się w górę tabeli ekstraklasy. - My chcemy wielkiego Zagłębia, by nie było jak teraz, że przegrywamy wszystkie mecze i to w takim stylu, że wstyd. Jeśli zmiany nie nastąpią na lepsze, to pomyślimy jeszcze o innych formach protestu na wiosnę, ale mam nadzieję, że nie trzeba będzie. Nam nie chodzi też o wyniki zespołu, ale postawę samych piłkarzy na boisku. Jeśli widzidzmy, że zawodnicy wychodzą, żeby przysłowiowo gryźć trawę, to jest to, czego oczekujemy. A jeśli tracimy jedną, potem drugą bramkę i piłkarze są już zrezygnowani, to nie jest normalne - mówił na antenie nasz gość. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama