Start
Piłka nożna
Banaś pierwszy. Kto następny?


Banaś pierwszy. Kto następny? |
10.01.2012. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Jak na razie jedynym nowym piłkarzem, który ubierze miedzianą koszulkę jest 29-letni Adam Banaś, były już obrońca Górnika Zabrze. - Zagłębie na pewno nie jest tonącym okrętem. Co prawda bój o utrzymanie będzie ciężki, ale strata punktowa jest do odrobienia. Bardzo ważne będą pierwsze kolejki rundy wiosennej. Widzę po kilku treningach, że w zespole jest chęć do pracy i wszystkim zależy na poprawie sytuacji. Sporym mankamentem było to, że Zagłębie traciło dużo goli. Musimy popracować nad tym, by wyeliminować ten problem. Wiem, że duża odpowiedzialność będzie spoczywała na mnie, ale jako obrońca jestem do tego przyzwyczajony. Chcę pomóc drużynie, by walczyło w przyszłości o coś więcej niż tylko utrzymanie w lidze - mówił A. Banaś. Drużynę Zagłębia mogą jeszcze zasilić inni piłkarze. Nad całością czuwa komisja transferowa, w której są między innymi trener Pavel Hapal i dyrektor ds. sportowych Rafał Helbik. Wśród potencjalnych wzmocnień pojawiają się nazwiska pomocników Sebastiana Madery, Pawła Hajduczka i Ivana Hodura. Z nimi prowadzone są rozmowy. W najbliższych dniach wyjaśni się sprawa, czy któryś z nich ostatecznie zagra w Zagłębiu. Trener Hapal wierzy, że te nieznaczne wzmocnienia i dobrze przepracowany okres pozwolą drużynie podnieść się z dołka. - Mamy dobrych zawodników, tylko nie potrafili tego pokazać na boisku. To nie był problem kilku graczy, a generalnie całego zespołu. Piłkarze, którzy zostają w klubie, będą musieli pokazać na co ich stać. Wiemy, że wielu z nich jak Sernas czy Pawłowski byli czołowymi zawodnikami ligi, ale w ostatniej rundzie zawiedli. Musimy mocno popracować i dokonać kosmetycznych zmian w zespole, a wtedy wierzę, że będziemy dobrze grać - mówił P. Hapal. Z klubem definitywnie pożegnali się Michal Hanek i Błażej Telichowski. Nowych pracodawców mogą też szukać Janusz Gancarczyk i Dominikas Galkevicius. Na razie w zespole zostaje Szymon Pawłowski. Nie wpłynęła żadna oferta dotycząca pomocnika Zagłębia. - Trudno odpowiedzieć, czy nie ma zainteresowania Pawłowski, bo zagrał słabą rundę, czy nasze żądania są za duże. Gdyby jakieś oferty były, to moglibyśmy się ustosunkować do tego. Na razie zostaje w drużynie, trener w niego wierzy. Szymon ciężko pracuje, ciągle też liczy, że zagra na Euro - mówi Rafał Helbik. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama