Zimnica wciąż groźna |
01.03.2012. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Środków na te zadania nie ma w budżecie państwa, województwa i zarządu melioracji. - O modernizowaniu urządzeń hydrotechnicznych tuż po powodzi. Potem o temacie się zapomina. Nic nie przyniosły nasze monity, zbieranie podpisów i listy do premiera, ministrów, wojewody i zarządu melioracji. Zimnica cały czas nam zagraża. Wnioskowaliśmy wiele razy o odbudowę śluz przy polderze zalewowym i nastawni, ale nadal nie ma na to środków - wyjaśnia burmistrz. Przez lata to właśnie Zimnica, bardziej niż Odra, zagrażała miastu i gminie. Wszystko przez tak zwaną cofkę. Gdy poziom wody w Odrze jest za wysoki, to jej nadmiar wpływa do Zimnicy i rozlewa się po mieście. Śluzy na tej małej rzece przestały funkcjonować kilkanaście lat temu. Podczas powodzi w 1997 roku cała wodna infrastruktura została kompletnie zniszczona i do tej pory jej nie odbudowano. Jeśli śluzy nie zostaną naprawione, to podczas wielkich roztopów i opadów deszczu może się powtórzyć sytuacja z 2010 lub nawet 1997 roku. Wtedy ogromna część miasta znalazła się pod wodą. Na razie jednak sytuacja jest stabilna. Dziś rano w Ścinawie Odra miała 327 cm. Do stanu alarmowego brakuje jeszcze 73 cm. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama