Nie potrzebują litości, ale otwarcia na świat |
07.03.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Warsztaty powstały na bazie wyburzonego kilkanaście lat temu dawnego przedszkola na lubińskim Przylesiu. W 2004r. stowarzyszenie wykupiło od miasta grunt pod budowę nowego ośrodka. Inwestycja pochłonęła około 3 mln zł. Dzisiaj uroczyście otwarto warsztaty terapii zajęciowej. W budynku znajdują się pracownie techniczna, ogrodniczo - florystyczna, krawiectwa, rękodzieła, ceramiczna i AGD. - Młodzież bardzo chętnie tu przebywa, czasami nie chce nawet stąd wychodzić. Dla nich to jest okno na świat, ich drugi![]() dom. Przykro to mówić, ale rzadko się pamięta o takich osobach, gdy kończą wiek pełnoletni. Trzeba o nich dbać jeszcze lepiej, bo trzeba ich przygotować przede wszystkim do życia. To jest najważniejsze. Te osoby nie potrzebują litości, one potrzebują lekkiego otwarcia na świat i przede wszystkim umożliwienia im rozwijania się. Oni doskonale pracują między sobą, nie mają poczucia, że ich kalectwo jest jakąś barierą, że ich niesprawność jest dysfunkcją. Oni potrafią wszystko robić. Ostatnio miałem chłopaka, który pierwszy raz w życiu trzymał igłę do szycia. I mówi do mnie, że skończył podstawówkę, siedział w domu, skończył ogólniak, też siedział domu, a teraz warsztaty są dla niego oknem na świat i wtedy stanęły mi świeczki w oczach. Tutaj pokazujemy, że oni mogą zrobić coś dla siebie, mogą robić rzeczy, które do tej pory były dla nich abstrakcją, a dla nas są codziennością - mówi Dariusz Jankowski, szef stowarzyszenia "Równe szanse". Zajęcia prowadzone są dzisiaj dla grupy 30 osób niepełnosprawnych, docelowo - po rozbudowie ośrodka - w warsztatach będzie mogło wziąć udział 60 osób. Z niepełnosprawnymi pracuje sześciu instruktorów oraz psychologowie. Jednym z nich jest Marcin Burmistrz, opiekun pracowni technicznej. - Te osoby, które uczestniczą w naszych warsztatach są świeżo po szkole albo długi czas spędziły w domu. Tutaj staramy się ich aktywizować w szerokim stopniu. Staramy się, by choć niektórzy z nich trafili w przyszłości na rynek pracy. Próbujemy rozwijać w nich umiejętności i zdolności, które skrywają. W pracowniach staramy się ich nauczyć i zainteresować, pokazać, co można robić w danej dziedzinie. Chodzi też o nabycie umiejętności współżycia w grupie i nauczenie pewnych zasad, nie spóźniania się na zajęcia, sprzątania po sobie - mówi Marcin Burmistrz. Udział w warsztatach jest bezpłatny, finansuje je Państwowy Fundusz Rehabilitacji i Osób Niepełnosprawnych. Warunkiem przystąpienia do zajęć jest zaświadczenie o stopniu niepełnosprawności z adnotacją, że dana osoba wymaga terapii zajęciowej. Zapisy przyjmuje stowarzyszenie "Równe szanse". (tom) ![]()
reklama
|
reklama
reklama
reklama