Start
Piłka nożna
Mateusz Bartczak w Miedzi?
Piłka nożna
Mateusz Bartczak w Miedzi? Mateusz Bartczak w Miedzi? |
| 07.08.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 33-letni zawodnik powoli myśli o zakończeniu swojej bogatej kariery piłkarskiej. Urodzony w Legnicy zaczynał oczywiście w macierzystym klubie. Potem grał w Polonii Warszawa i Amice Wronki. Swoje nieprzeciętne umiejętności rozwinął w Zagłębiu Lubin, z którym w 2007r. zdobył mistrzostwo kraju. Teraz ma chwilowy 667 70 70 60 rozbrat z piłką, ale ostatnio pojawił się na meczu Miedzi z Dolcanem i już pojawiły się podejrzenia, że Bartczak może przenieść się do Legnicy. Trener Bogusław Baniak nie ukrywa, że chciałby w swojej kadrze mieć takiego gracza. - Mateusza znam parę ładnych lat, strzelał bramki przeciwko zespołom, które kiedyś prowadziłem. Zaprosiłem go do klubu, w obecności prezesa wypiliśmy razem kawę. Sam powiedział, że musi poważnie się zastanowić na swoim dalszym życiem sportowym, czy to już jest dla niego koniec kariery piłkarskiej, czy spróbuje jeszcze pograć. Ciągnie go jednak mocno do Legnicy. Tylko przez ostatnie cztery miesiące nie trenował, on też kalkuluje. Na pewno nie chciałby kończyć kariery w swoim rodzinnym mieście przy gwizdach publiczności jeśli nie daj Boże gra mu nie wyjdzie. On jest za mądrym piłkarzem, żeby wszedł na murawę i przy gwizdach kibiców, ktoś go wyzywał. Daliśmy sobie wspólnie czas do 15 sierpnia, do tego czasu Mateusz ma nam dać ostateczną odpowiedź, więc temat Bartczaka w Miedzi jest nadal otwarty - uprzedza trener Baniak. Swego czasu głośno było o ewentualnym transferze do Miedzi Wojciecha Łobodzińskiego, który ostatecznie nie doszedł do skutku. (tom)
reklama
| ||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Czy jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy w polskiej lidze, były gracz Amiki Wronki, Zagłębia Lubin i ostatnio Cracovii Kraków powróci do Miedzi Legnica? Mateusz Bartczak nie mówi "tak", nie mówi "nie". Decyzję o ewentualnej grze w legnickim klubie podejmie w połowie sierpnia.
667 70 70 60


