Fałszywa pracownica MOPS-u oskarżona |
16.10.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Za każdym razem mechanizm okradania starszych ludzi był taki sam. Sylwia P. najpierw upatrzyła sobie potencjalną ofiarę, potem luźną rozmową zdobywała zaufanie. Zawsze przedstawiała się jako pracownica legnickiego MOPS-u, oddziału ZUS, a nawet jako urzędniczka legnickiego magistratu. Sugerowała, że jest w stanie pomóc w uzyskaniu zniżek![]() na zakup leków lub wypełnieniu dokumentów na świadczenia społeczne. - Była troskliwa, wzbudzała w tych osobach zaufanie. Doprowadzała do tego, że pokrzywdzone osoby zapraszały ją do domu, by takiej proponowanej pomocy im udzielić. W mieszkaniu oskarżona odwracała uwagę pokrzywdzonych, prosiła, by coś przyniesiono i w tym czasie dokonywała kradzieży pieniędzy. Jednej z ofiar ukradła 6 tysięcy złotych, w pozostałych przypadkach zabierała kwoty od 500 do 1400 złotych. Raz nie udało jej się zabrać 800 złotych, bo została spłoszona przez osobę pokrzywdzoną - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Kobiecie postawiono zarzuty jedenastu kradzieży i jednego usiłowania popełnienia takiego przestępstwa. Początkowo nie przyznawała się do winy. - Jednak po pewnym czasie przesłuchana ponownie, złożyła wyjaśnienia, w których przyznała się do popełnienia tych przestępstw. Zadeklarowała dobrowolne poddanie się karze i naprawienie szkody wyrządzonej osobom pokrzywdzonym. Prokurator przystał na taką propozycję i uzgodniono z nią karę dwóch lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres czterech lat próby. Przede wszystkim uzgodniono obowiązek naprawienia szkody tuż po zapadnięciu wyroku - dodaje prokurator Łukasiewicz. Teraz decyzję w sprawie złodziejki podejmie legnicki sąd. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama