Bitwa na głosy |
| 17.01.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter:  667 70 70 60 - My wiedzieliśmy, że to nie będzie debata o budżecie. Chodziło tylko o happening przedwyborczy za publiczne pieniądze. Był to więc monolog burmistrza, który radnym nie pozwalał zabrać głosu. Przynieśliśmy więc własne nagłośnienie, które potem nam wyłączono, jakbyśmy byli w czasach stalinowskich. Opozycję się wycięło. Później wielokrotnie podnosiłem rękę, by odnieść się do tego, co mówi burmistrz, ale nie pozwolono mi się odezwać - mówi Krzysztof Marek, przewodniczący rady. Zachowaniem opozycyjnych radnych oburzony był burmistrz Andrzej Holdenmajer i przedstawia inną wersję zdarzeń. - To był po prostu skandal. Na życzenie sołtysów zorganizowałem to spotkanie. Każdy mógł zabrać głos i chętnie oddałbym mu mikrofon. Tymczasem radni opozycyjni chcieli tylko i wyłącznie zakłócić to spotkanie. Radna Renata Kudzia, która ma zakład pogrzebowy, przyniosła nawet cmentarne nagłośnienie. Kiedy rozmawialiśmy z mieszkańcami, radni zaczęli nas przekrzykiwać i wrzeszczeć na cały głos. W końcu udało nam się to nagłośnienie wyłączyć. Gdyby tylko poprosili o głos, oddałbym im swój mikrofon - odpowiada burmistrz. Przewodniczący Krzysztof Marek oburzony jest nie tylko tym, że nie pozwolono mu dojść do głosu. Po spotkaniu na stronie internetowej urzędu gminy ukazał się negatywny tekst na temat opozycji. Zastanawia się też, czemu miało służyć spotkanie z mieszkańcami w sprawie budżetu, skoro budżet już dawno został uchwalony. - To spotkanie nie miało sensu. To był tylko marketing polityczny, bo burmistrz na pewno nie miał zamiaru konsultowania budżetu z mieszkańcami. To trzeba było zrobić kilka miesięcy temu, a nie teraz. Gmina Ścinawa zaczyna przypominać Koreę Północną albo Białoruś - przyznał K. Marek. Andrzej Holdenmajer krótko skwitował takie zarzuty. - To jest po prostu żenujące - mówił. Po całym zamieszaniu spotkanie opuściła część radnych oraz innych osób, które przyszły do Centrum Turystyki i Kultury. (mat)
reklama reklama
reklama
| ||||||||||||||||||||||||
Burzliwy przebieg miało spotkanie burmistrza Ścinawy Andrzeja Holdenmajera z mieszkańcami. Tematem debaty miał być tegoroczny budżet. W Centrum Turystyki i Kultury pojawili się też radni opozycyjni, których wnioski w budżecie nie zostały uwzględnione. Przynieśli ze sobą własne nagłośnienie, bo spodziewali się, że burmistrz nie pozwoli im zabrać głosu. 
reklama
reklama
reklama
