Strzelił z wiatrówki do sikającego |
01.02.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Prokuratura uznała, że takie przestępstwo nie może być ścigane z urzędu, lecz z oskarżenia prywatnego. Śledczy uznał też, że naganne było zachowanie pokrzywdzonego, więc organy ścigania nie miały interesu w ukaraniu sprawcy postrzału. - Nie jest tak, że strzelający mężczyzna jest bez winy. Popełnił przestępstwo prywatno-skargowe, które nie może być jednak ścigane z urzędu. Prokuratura dała jednak pokrzywdzonemu wolną rękę i może skierować prywatny akt oskarżenia do sądu, by ten ukarał sprawcę - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej Prokuratury Okręgowej. Do zdarzenia doszło wieczorem. Pokrzywdzony wypił wcześniej kilka piw i wraz z kolegą przechodził przez osiedle. Na ulicy Baczyńskiego zatrzymali się, by załatwić potrzebę przy jednym ze śmietników. Z balkonu widział to Ryszard E., który zwrócił mężczyznom uwagę. Gdy to nie poskutkowało, wziął wiatrówkę i strzelił w kierunku mężczyzn. Jeden z nich został trafiony. Drugi wezwał na miejsce policję. Strzelec został zatrzymany i przesłuchany. Przyznał się do winy. Tłumaczył, że wielokrotnie był świadkiem, gdy ktoś sikał pod jego blokiem. Ryszardowi E. postawiono pierwotnie zarzut spowodowania obrażeń ciała oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Powołany biegły stwierdził jednak, że obrażenia postrzelonego nie były groźne. W takiej sytuacji prokuratura umorzyła postępowanie. Podkreśliła jednak, że zachowanie obu panów było naganne. - Metody użyte przez podejrzanego, by powstrzymać pokrzywdzonego od sikania pod blokiem, były niewłaściwe. Należało szukać innego sposobu rozwiązania sprawy, zgodnego z prawem. Prokurator nie pochwalił też zachowania pokrzywdzonego. Dlatego nie miał interesu, by reprezentować go przed sadem - tłumaczy L. Łukasiewicz. Na razie prokuratura nie ma informacji, czy pokrzywdzony złożył prywatny pozew. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama