Ciepłe serca w "dziewiątce" |
14.02.2013. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Walentynki dla uczniów lubińskiej dziewiątki stały się doskonała okazją, by zorganizować kiermasze i konkursy, podczas których zbierano pieniądze dla chorego kolegi i na fundację. - Dla klas I - III przygotowane są dwie atrakcje: koło fortuny i rzut do celu. Dla klas IV - VI przygotowana jest poczta walentynkowa, sklepik z upominkami i sklepik ze słodkościami. Promowanie wszelkiego rodzaju akcji pomocowych w ramach takich właśnie uroczystości, to jest świetny czas na to, żeby nauczyć dzieci dobrej zabawy i jednocześnie pomagania potrzebującym - zapewnia Sylwia Śmieszko, opiekun samorządu uczniowskiego. Młodzi ludzie przygotowali swoje przedsięwzięcia bardzo skrupulatnie. Z jednej strony akcja była świetną zabawą, z drugiej miała wydźwięk dla zakochanych, a co najważniejsze nie odbyła się bez poważnego celu. - Jest taki chłopczyk, który ma coś z nogą i zbieramy przede wszystkim dla niego. Zbieramy też dla koni. Jedna fundacja wykupuje konie, żeby nie trafiły do rzeźni. Mnie ten pomysł naprawdę bardzo pasuje. Oczywiście wiąże się to z dużą ilością pracy, wkładu i wysiłku, ale warto - zapewnia Julia Tatarek uczennica VI a. Najwięcej frajdy mieli najmniejsi uczniowie szkoły. Dzieci z klas I - III bawiły się doskonale kręcąc kołem fortuny i rzucając do celu. Nikt nie odchodził z pustymi rękami. W całej akcji szkołę wspierali też rodzice, którzy przygotowali słodkości na stragan z cukiernią. Inicjatywa przypadła rodzicom bardzo do gustu. - Piekę dla dzieci gofry. Przyszykowałam wcześniej w domu ciasto i przyniosłam gofrownicę. Bardzo podobają mi się takie akcje i powinny być przeprowadzane. Uważam, że dzieci powinny brać w nich udział jak najczęściej a rodzice powinni w tym pomagać. Dzięki takim inicjatywom dzieci czują, że są dowartościowane. Bardzo lubią angażować się w takie akcje - mówi jedna z mam wspierająca uczniów w akcji walentynkowej. - Przygotowałam ciasto i uważam, że to jest bardzo dobry pomysł jeżeli chodzi o pomoc dla chłopca z pierwszej klasy. To świetny pomysł, bo wszyscy uczniowie, rodzice i nauczyciele się w to angażują - mówi inna mama. Choć większości Walentynki kojarzą się ze zbyt przesłodzonym nastrojem i okazywaniem uczuć tylko z okazji Dnia Zakochanych, to jak widać dla dzieci były doskonałym momentem, by zrobić coś pożytecznego. Przy okazji święta celebrującego miłość, nauczyły się empatii i niosły pomoc dla innych. W ten sposób Walentynki odnoszą podwójny sukces. (mm)
reklama
|
reklama
reklama
reklama