Start
Piłka nożna
Zrewanżowali się Pogoni


Zrewanżowali się Pogoni |
22.02.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Trudno jednak było mówić o wiośnie, bo mecz rozgrywany był w trudnych warunkach. Ciągle padał śnieg i do tego wiał wiatr. Lepiej z pogodą i śliską murawą poradzili sobie miedziowi. Prostymi środkami próbowali rozmontować obronę portowców. Już w 9 minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Małkowski, trafił idealnie na głowę Rymaniaka, a ten z kilku metrów pokonał Janukiewicza. To pierwsza bramka w ekstraklasie obrońcy Zagłębia. - Strzelałem w sparingach, ale w meczach w ekstraklasie jeszcze nie. Cieszy ten gol, tym bardziej, że wygraliśmy spotkanie - przyznał B. Rymaniak Pogoń próbowała odrobić straty, ale dobrze w bramce spisywał się Gliwa. Co nie udało się gościom, udało się gospodarzom. W 23 minucie Hanzel został sfaulowany w polu karnym i arbiter podyktował jedenastkę. Skutecznie wykończył ją Pawłowski. Po zmianie stron szczecinianie nadal atakowali, ale bez efektu bramkowego. Zadania nie ułatwiał intensywnie padający śnieg. Obie drużyny miały problem z konstruowaniem akcji. W końcówce meczu na boisku pojawił się wracający z wypożyczenia Adrian Błąd, a chwilę po wejściu mógł strzelić portowcom gola. Piłka minęła jednak bramkę gości. W 81 minucie było już jednak 3:0. Błąd dośrodkował z prawej strony, a piłkę z kilku metrów uderzył Papadopulos i ustanowił wynik spotkania. - Zawsze staram się pomóc drużynie. Trener wpuścił mnie na boisko i dla mnie nie jest ważne, kto strzela. Cieszy mnie wygrana, cieszy też powrót do Lubina. Pokazaliśmy w miarę dobrą piłkę, na ile oczywiście warunki pozwoliły - mówił A. Błąd. Z dobrego wejścia w rundę wiosenną cieszył się trener lubinian Pavel Hapal. - Jestem zadowolony z wyniku, ale też z tego, jak drużyna podeszła do meczu. Na pewno nie byliśmy dużo lepsi piłkarsko od Pogoni, ale na pewno byliśmy skuteczniejsi. Ważne też, że zagraliśmy na zero z tyłu, bo mieliśmy ostatnio spore problemy z defensywą - podsumował P. Hapal. W środę lubinianie zagrają na własnym stadionie w pucharze Polski z Ruchem Chorzów. Stawką będzie awans do półfinału tych rozgrywek. Za tydzień podopieczni Pavla Hapala wyjadą na ligowy mecz do Gliwic. (mat)
reklama
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama