Ruszył proces matkobójcy |
16.04.2013. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Dramatyczne sceny rozegrały się 9 października w jednym z mieszkań przy ul. Kwiatowej na legnickim Zakaczawiu. Henryk K. żył z emerytury swojej matki. Niemal wszystkie pieniądze przepijał. Gdy się skończyły, feralnej nocy zażądał od 79-letniej kobiety kolejne pieniądze. Gdy ich nie dostał brutalnie ją pobił. Nie przestawał jej kopać, gdy upadła na podłogę. W końcu przestał, gdy kobieta wyznała, gdzie ma szukać pieniędzy. Mężczyzna znalazł gotówkę i wyszedł do sklepu. Gdy wrócił, skopana kobieta wciąż leżała na podłodze. Była jednak przytomna do tego stopnia, że zdołała jeszcze pić alkohol razem z synem. Ale w pewnym momencie znów doszło do awantury i rękoczynów. Świadkiem bicia starszej kobiety był wnuczek, to on powiadomił policję, gdy jego babcia straciła przytomność. Niestety renimacja lekarza pogotowia ratunkowego nie przyniosła skutku. Kobieta zmarła wskutek licznych obrażeń ciała. - Kobieta miała liczne obrażenia ciała, głównie w obrębie głowy i klatki piersiowej. To przede wszystkim urazy czaszki, krwiak, obustronne liczne złamania żeber, odma lewej jamy opłucnowej i złamania lewej kości łokciowej. Obrażenia te spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu mający postać choroby realnie zagrażającej życiu, skutkującej śmiercią pokrzywdzonej - przypomniała Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. W momencie skatowania matki mężczyzna miał ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie. Przed sądem odpowiada za spowodowanie u kobiety ciężkich obrażeń ciała, które doprowadziły do jej śmierci. Podczas postępowania przygotowawczego Henryk K. przyznał się do winy, ale podczas rozpoczęcia procesu zmienił swoje zdanie obarczając winą bratanka. Henrykowi K. grozi kara od 2 do 12 lat lat pozbawienia wolności. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama