Zapomniany "żołnierz wyklęty" będzie miał ulicę |
| 24.07.2013. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Kiedy w lutym na wniosek radnych prezydenckiego klubu z porządku sesji zdjęto projekt uchwały o nadaniu ulicom nazw, m.in. Władysława Dybowskiego, radni Prawa i Sprawiedliwości zwietrzyli podstęp sugerując, że rada nie chce uhonorować tej postaci. Na szczęście stało się inaczej i na ostatniej sesji imię "legnickiego Pileckiego" zyskało 667 70 70 60 akceptację większości rady. Przyjmując pakiet uchwał o nadaniu nowym ulicom nazwy, legniccy radni nie zgodzili się na Skrzata Kacperka, bohatera książki dla dzieci autorstwa Zofii Kossak - Szczuckiej. Radny PiS i jednocześnie szef legnickich struktur klubu Gazety Polskiej, Jacek Baczyński, przypomina, że Dybowski jak mało kto zasługuje na wyróżnienie. - To jest fantastyczna osoba, taki nasz legnicki "Pilecki". Wiceprezydent Legnicy, który w czasach stalinizmu głową zapłacił, on i jego syn, za działalność na rzecz Armii Krajowej. Postać Dybowskiego w Legnicy właściwie nie jest znana, tylko nasze środowisko jest czcicielem tej pozytywnej legendy o naszym Władysławie Dybowskim. Nasz klub Gazety Polskiej nosi imię majora Dybowskiego, jesteśmy dumni z tego, że taka postać związana była z Legnicą. Niestety jest zupełnie dzisiaj zapomniana i wykreślona. Mamy nadzieję, że teraz dzięki nadaniu jego imieniem jednej z ulic, jego życiorys i działalność będzie bardziej znana mieszkańcom - mówi radny Baczyński. Władysław Dybowski ps. "Korwin", z wykształcenia prawnik, był rotmistrzem kawalerii Wojska Polskiego, majorem Narodowych Sił Zbrojnych, adiutantem gen. Józefa Hallera. W 1946r. był wiceprezydentem Legnicy. Oskarżony o szpiegostwo wraz z synem Konradem, został stracony rok później w katowni mokotowskiego więzienia. (tom)
reklama
| ||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Legniccy radni nie odważyli się pominąć Władysława Dybowskiego w nadaniu jego imieniem jednej z ulic. Postać byłego wiceprezydenta miasta, "żołnierza wyklętego", którego stracono za szpiegostwo jest dziś mocno zapomniana. Ulica jego imieniem być może przypomni tę osobowość. Na to liczą działacze klubu Gazety Polskiej.
667 70 70 60


