Start
Piłka nożna
Festiwal strzelecki przy Wita Stwosza


Festiwal strzelecki przy Wita Stwosza |
26.10.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Zaczęło się jednak dobrze dla „Zdzichów”. Już w 5 minucie Baraniak podał wzdłuż pola karnego do niepilnowanego Pajączkowskiego, a ten huknął z całej siły. Piłka odbiła się od poprzeczki i trafiła w nogę nadbiegającego Hałambca, po czym wtoczyła się do bramki. Chrobry potrzebował kilku minut, by się otrząsnąć po tym niespodziewanym ciosie. Potem ruszył do ataku. Najpierw w 16 minucie Sędziak trafił w spojenie słupka z poprzeczką, chwilę potem Ilków-Gołąb przestrzelił z ośmiu metrów, a w 31 minucie ponownie spudłował Sędziak. To były tylko ostrzeżenia dla ekipy ze Zdzieszowic. Zbyt słabe krycie i pozwalanie Chrobremu na zbyt wiele zemściło się w 32 minucie. Wtedy Sędziak odegrał z lewej strony pola karnego do wbiegającego w szesnastkę Szczepaniaka i kapitan głogowian mierzonym strzałem pokonał Sochackiego. Jeszcze przed przerwą gospodarze wyszli na prowadzenie. Po wrzutce Janeczki piłka dość niespodziewanie trafiła na głowę Ilkowa-Gołąba i wpadła do bramki lobując zaskoczonego Sochackiego. W przerwie w szatni Ruchu było niezwykle gorąco. Suszarka częściowo poskutkowała, bo „Zdzichy” po wznowieniu gry ruszyły do ataku. Swoje szanse na wyrównanie mieli Bella, Anioła i Lachowski. Chrobry jednak umiejętnie się bronił i wyprowadzał kontry. Jedną z nich wykorzystał Anioła - obrońca Ruchu, który próbował przeciąć podanie Sędziaka do Szczepaniaka, ale zrobił to tak niefortunnie, że wpakował futbolówkę do własnej siatki. Kilka minut później było już 4:1 dla gospodarzy. Na czystą pozycję wychodził Machaj, ale został sfaulowany przez Bachora. Sędzia nie miał wyboru i wyrzucił obrońcę z boiska. Rzut wolny z 17 metrów wykonywał sam poszkodowany. Trafił idealnie w samo okienko, mijając kilkuosobowy mur. Niestety dla Ruchu na tym się nie skończyło. Chrobry postanowił dobić osłabionego przeciwnika. W 82 minucie piłkę na 20 metrze dostał Hałambiec. Chociaż sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, główny nakazał grać. Pomocnik Chrobrego przytomnie nie zwolnił i zagrał w pole karnego do Kuczera, który bez problemu trafił do siatki. Feta na trybunach głogowskiego stadionu trwała w najlepsze. Nie przerwała jej nawet bramka, którą zdzieszowiczanie zdobyli w doliczonym czasie gry. Po przewinieniu Kuczera Ruch miał rzut wolny z prawej strony pola karnego. Do wrzutki najwyżej wyskoczył Sendecki i pokonał Rzepeckiego. - Ta szybko strzelona bramka, była dla nas całym złem. Zawodnicy chyba uwierzyli, że łatwo zdobędą tu punkty. Podrażniliśmy tylko rywala i stanęliśmy. Jest mi wstyd, bo w drugiej lidze trzeba już jakiś poziom prezentować. Miałem ochotę w przerwie wymienić prawie cały zespół. Niefrasobliwość moich zawodników była ogromna. To wyglądało tak, jakby pojechali sobie na wycieczkę i zagrali jakiś taki festynowy mecz. Na pewno będzie trzeba wyciągnąć z tego wnioski. Rewolucji jednak nie będzie, bo kadra zespołu jest wąska. Musimy się wziąć do kupy i dobrze zagrać trzy mecze, które mamy jeszcze u siebie - mówił po spotkaniu trener Ryszard Okaj. - Cieszymy się mocno z tego zwycięstwa. W kilku ostatnich kolejkach nie pokazaliśmy się z najlepszej strony. Dzisiaj jednak było widać drużynę. Po bramce nie załamaliśmy się i wiedzieliśmy, że trzeba konsekwentnie grać swoje. Pokazaliśmy dzisiaj większy charakter i dobrze rozpracowaliśmy rywala. Ta wygrana nam się należała i naprawdę jej potrzebowaliśmy - mówił kapitan głogowian Łukasz Szczepaniak, który na konferencji zastąpił trenera Ireneusza Mamrota. Szkoleniowiec głogowian został na dwa mecze odsunięty od prowadzenie zespołu i spotkanie z Ruchem obserwował z trybun. Po tym spotkaniu Chrobry wrócił na pozycję wicelidera. Ruch jest trzynasty, ale do miejsca dającego utrzymanie brakuje zaledwie pięciu punktów. Chrobry Głogów - Ruch Zdzieszowice 5:2 (2:1) 0:1 - Hałambiec, 4 min. (sam.) 1:1 - Szczepaniak, 32 min. 2:1 - Ilków-Gołąb, 44 min. 3:1 - Anioła, 62 min. (sam.) 4:1 - Machaj, 67 min. 5:1 - Kuczer, 82 min. 5:2 - Sendecki, 90 min. CHROBRY: Rzepecki - Ilków-Gołąb (58’ Ziemniak), Michalec, Szałek, Samiec, Machaj (78’ Kuczer), Hałambiec, Ulatowski, Janeczko (69’ Niewieściuk), Sędziak, Szczepaniak (76’ Gancarczyk). RUCH: Sochacki - Baraniak (83’ Sendecki), Nowak, Lachowski, Hanzel (70’ Polak), Bella, Dubina, Bachor, Bukowiec (80’ Kapłon), Pajączkowski (64’ Dyczek), Anioła. Żółte kartki: Ulatowski, Ilków-Gołąb, Janeczko, Ziemniak - Bukowiec, Anioła, Polak, Dyczek. Czerwona kartka: Bachor 66 (Ruch - za faul). Sędzia: Piotr Idzik (Poznań). Widzów : 700. (mat)
reklama
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama