Nie pogardził nawet kasetką z publicznego szaletu |
29.12.2013. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 20-letni Karol G. ukończył tylko szkołę gimnazjalną. Zamiast dalej się uczyć lub choćby znaleźć jakąś pracę, postanowił "zarabiać" okradając innych. - Mężczyzna ten kradł głównie damskie torebki, ale również inne torby, w których mógł podejrzewać, że znajdują się w nich wartościowe przedmioty lub pieniądze. Jednemu z mieszkańców ukradł torbę, w której były np. ważne i cenne dla poszkodowanego dokumenty z budowy. W innym przypadku wszedł do lokomotywy i okradł maszynistę z dokumentów, które potwierdzały uprawnienia i kawlifikacje do wykonywania zawodu maszynisty. Były to naprawdę kłopotliwe kradzieże dla tych osób, których konsekwencją było wyrabianie nowych dokumentów - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Młody złodziej włamał się także do jednej z legnickich piekarni, z której zabrał kasetkę z gotówką w wysokości prawie 7 tys. zł. Karol G. włamywał się również do domów jednorodzinnych, nawet do pomieszczeń socjalnych i szatni, gdzie przeszukiwał pozostawioną przez pracowników zakładów odzież osobistą. - Pewnej lipcowej nocy włamał się także do miejskiego szaletu w centrum Legnicy. Wyłamał kasetkę, w której znajdowało się 10 złotych, natomiast straty spowodowane tą konkretną kradzieżą wyniosły 630 złotych. W wyniku swojej przestępczej działalności ukradł przedmioty i wyrządził szkody na prawie 24 tysiące złotych - dodaje prokurator Łukasiewicz. Mężczyzna przyznał się do popełnienia wszystkich przestępstw i złożył wyjaśnienia. Grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama