Zabójczyni z Działkowej stanie przed sądem |
13.01.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do brutalnego zabójstwa doszło w jednym z mieszkań przy Działkowej w Legnicy podczas suto zakrapianej imprezy. Przy kieliszku spotkali się wspólnie 62-letni gospodarz, mieszkający u niego 47-letni znajomy i Mirosława B. - sąsiadka z tej samej ulicy. Gdy gospodarz poszedł spać, między kobietą, a drugim mężczyzną doszło do sprzeczki. - W czasie jej przebiegu oskarżona chwyciła nóż leżący na blacie mebli kuchennych i z dużą siłą ugodziła znajomego w klatkę piersiową trafiając między żebra. Cios uszkodził wątrobę oraz ścianę aorty powodując masywny krwotok wewnętrzny, który mimo natychmiastowego przewiezienia pokrzywdzonego do szpitala skutkował jego zgonem w wyniku wstrząsu krwotocznego. Zmarły mężczyzna miał we krwi 2,5 promila alkoholu. Po zdarzeniu Mirosława B. odłożyła nóż i wystraszona przebiegiem zdarzenia klęknęła przy pokrzywdzonym próbując go cucić. Wobec braku reakcji pobiegła po pomoc do gospodarza. Obudziła go i poinformowała go, że zabiła znajomego. Następnie wybiegła z mieszkania i próbowała poprosić o pomoc sąsiadów, niestety nikt nie otworzył jej drzwi. Wówczas wróciła do mieszkania i dopiero wtedy zadzwoniła na policję - przypomina Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Kobieta przyznała się do popełnienia przestępstwa, twierdziła, że próbowała się bronić przed mężczyzną, który miał ją napastować. Zgromadzone w tej sprawie dowody nie potwierdziły jednak tej wersji. Ponad wszelką wątpliwość ustalono, że kobieta zdenerwowała się tym, że mężczyzna zaczął jej ubliżać. W przypływie złości chwyciła za kuchenny noż i ugodziła nim znajomego w klatkę piersiową. Biegli uznali, że kobieta była poczytalna i nie działała pod wpływem silnego wzburzenia, które mogłoby usprawiedliwiać ten czyn. 58-letniej legniczance grozi dożywotnia kara pozbawienia wolności. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama