Nałogowy hazardzista bankowym złodziejem |
27.02.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 40-letni Andrzej S. z Legnicy pracował w agencji bankowej jako kasjer, był tam jedynym pracownikiem. I pewnie dlatego łatwiej było mu ukryć malwersacje finansowe. Miał jednak słabość do hazardu, z tego nałogu wpadł w liczne długi. Wierzyciele coraz częściej dopominali się o swoje pieniądze, więc kasjer postanowił ukraść bankową kasę. - Zaczął "podbierać" z kasy kwoty od 2000 do 3000 zł. Po pewnym czasie zorientował się, że nie jest w stanie tych pieniędzy oddać, dlatego w miejsce kradzionych banknotów podkładał puste kartki papieru. Mężczyzna zaczął fałszować pieniądze, gdy skala tego przestępstwa zrobiła się już bardzo duża. Zakupił drukarkę, na której drukował fałszywe banknoty. W krótkim okresie czasu podrobił dokładnie 956 baknotów o różnych nominałach, głównie 100 i 200 zł, były także 50 i 500 euro. Bank ustalił, że w ten sposób oskarżony kasjer przywłaszczył sobie pieniądze w wysokości 125 tys. złotych - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Mężczyznę przeraziła skala przestępstwa, w końcu nie wytrzymał psychicznie. Zwierzył się żonie, a ta powiadomiła o wszystkim dyrekcję banku. - W toku postępowania oskarżony przyznał się do popełnienia przestępstwa. Bardzo szczegółowo opisał ten proceder, który trwał od 2009 roku. Tłumaczył, że przyczyną popełnienia tego przestępstwa były jego wcześniejsze długi, które zaciągnął z powodu uzależnienia od hazardu - dodaje prokurator Łukasiewicz. Nieuczciwy kasjer odpowie przed sądem jak za zbrodnię. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności.
reklama
|
reklama
reklama
reklama