Halikowski: Za wcześnie, by oceniać nowego doręczyciela |
10.03.2014. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Krzysztof Lewandowski, który jest taksówkarzem, nie mógł odebrać przesyłki z sądu, bo nie udało mu się znaleźć punktu, gdzie ten list miał na niego czekać. - W skrzynce znalazłem awizo, że mam do odebrania list polecony z sądu. Na kartce była informacja, że mam przesyłkę odebrać na ulicy Dworcowej 3. Kilka razy przejechałem tą ulicą i nie znalazłem podanego adresu. Nie pomogły mi nawet panie z poczty i koledzy taksówkarze. Boję się, że teraz będę siłą doprowadzony do sądu - mówi legniczanin. Od stycznia w całej Polsce listy z sądów i prokuratur dostarcza Polska Grupa Pocztowa, współpracująca z InPostem i Ruchem. Problemu nie ma, gdy jesteśmy w domu i osobiście odbierzemy przesyłkę. Gdy listonosz nikogo nie zastanie, w skrzynce zostawi awizo. Przesyłek nie odbiera się jednak na poczcie, jak do tej pory, a w innych punktach, na przykład kioskach, sklepach, bankach a nawet zakładach fryzjerskich. Zdaniem rzecznika legnickiego sądu do tej pory nie było zbyt wielu zgłoszeń, że nowy doręczyciel źle wypełnia swe obowiązki. Co prawda były pojedyncze przypadki, że do adresatów nie dochodziły przesyłki, ale jak mówi Jarosław Halikowski, nie można jednoznacznie stwierdzić, że to wina PGP. - Docierają do sądu sygnały o nieprawidłowościach w doręczaniu przesyłek. Muszą jednak te informacje być szczegółowo sprawdzone i wyjaśnione. Obecnie ze względu na zbyt krótki okres doręczania przesyłek przez nowego operatora nie jest to możliwe. Większość rozpraw, które odbywały się w styczniu i lutym, były jeszcze zapowiadane w tamtym roku i doręczeń dokonywał poprzedni operator. Minęło więc zbyt mało czasu, by w sposób prawidłowy ocenić nowego operatora - tłumaczy rzecznik. Halikowski dodał, że pierwsze wnioski będzie można wyciągnąć już w kwietniu. Do tego czasu poszczególne sądy rejonowe sporządzą własne raporty z doręczeń. Będzie wtedy wiadomo, ile przesyłek nie dotarło do adresatów i czyja to była wina.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama